Co się stało ze znalezioną rzymską monetą? Czy była jedna, czy kilka? Jaki związek ze znaleziskiem ma monstrancja z kościoła w Mircu?
W XVIII wieku nastąpił renesans górnictwa odkrywkowego co miało związek z powstającymi hutami. Złoża na terenie gminy Mirzec były tak zasobne, iż przez pewien czas wydobycie z tego terenu zaspakajało potrzeby pieca w Starachowicach. Największe znaczenie miała wtedy tychowska kopalnia Elżbieta znajdująca się na terenie dzisiejszego sołectwa Ostrożanka, ale obok niej funkcjonowały także inne.
W dwóch niezależnych źródłach znajdują się zapiski, iż w kopalni Bolesław w Małyszynie znaleziono w 1904 roku srebrną rzymską monetę. Oznacza to iż w tym samym miejscu setki lat wcześniej także wydobywano rudy. Jak wynika z notatki profesora Stefana Krukowskiego odkupił ją od górników w 1904 roku ksiądz Adam Ćwiliński, proboszcz parafii w Mircu. Istnieją też materiały mówiące o znalezieniu nie jednej, ale kilku starych monet! Ile ich dokładnie znaleziono? Tego się już prawdopodobnie nie dowiemy.
Pozostaje też pytanie co się stało z monetą czy monetami?
Nikt nie jest tego pewien, ale wśród mieszkańców krąży opowieść, iż znalezisko ma związek z monstrancją. Oto bowiem w kościele w Mircu znajduje się zabytkowa monstrancja – dar górników z roku 1904. Czy odnalezienie monet i data fundacji monstrancji są przypadkowo zbieżne? Czy ciężko pracujących górników stać było na kupno drogiej monstrancji?
O tajemnicach dawnych wyrobisk znajdujących się w Mircu i okolicy opowiadamy w kolejnym odcinku słuchowiska pt.: ‘Wyprawa w nieznane”.