Przenosiny „Stacji Praga” zostały odroczone do przyszłego tygodnia. Urzędnicy ZGN Praga Północ mieli dziś zabezpieczyć budynek przy ulicy Inżynierskiej 6, gdzie wciąż stacjonuje społeczny dom kultury „Stacja Praga”. Członkowie oddolnej inicjatywy nie wyrazili na to zgody. W reakcji przedstawiciele dzielnicy dali im czas na przenosiny do piątku.
Prezes stowarzyszenia „Stacja Praga” Piotr Wąsowski podkreśla w rozmowie z Polskim Radiem RDC, iż brakuje dialogu z urzędnikami.
— Myślę, iż to jest główny nasz zarzut w stronę władz, iż dialog pierwszy pojawił się tylko wtedy, jak to nagłośniliśmy. Było to jedno spotkanie, w którym zaoferowano nam potencjalny lokal zastępczy. My poszliśmy tą ścieżką, wysłaliśmy wniosek i dalej tego lokalu nie ma, a nas się straszy, iż mamy się wynieść. Gdzie my się mamy wynieść? — zaznacza Wąsowski.
Urzędnicy zostali zobowiązani do zabezpieczenia budynku przez nadzór budowlany, którego zdaniem, nieruchomość jest w złym stanie.
— To nie jest żadna forma eksmisji. My wykonujemy decyzję Powiatowego Inspektora Nadzoru Budowanego, który nakazał nam zabezpieczenie tego terenu ze względu na to, iż obecność tam stanowi zagrożenie. Przedstawiono różne oferty „Stacji Praga”, chociażby przy ulicy Wileńskiej — mówi rzecznik urzędu dzielnicy, Julian Rembelski.
W piątek ma odbyć się spotkanie z zarządem dzielnicy. Władze Pragi Północ liczą na dojście do porozumienia.