Gdzie zostawić niepełnosprawną, dorosłą osobę na czas leczenia? To problem wielu opiekunów

radiowroclaw.pl 3 miesięcy temu
We Wrocławiu, podobniej jak w innych polskich miastach, miejsca opieki wytchnieniowej można policzyć na palcach jednej ręki.

Przekonała się o tym blisko 70-letnia wrocławianka, Anna Gąsior, która ma pod opieką 44-letnią córkę. „Problem mam w tym, iż natychmiastowo potrzebowałam pomocy lekarskiej w szpitalu, w związku z tym, nie mając żadnej rodziny, nie mając żadnego zaplecza, po prostu miałam problem, co zrobić z dzieckiem, gdzie na cito miałam skierowanie do szpitala", opowiada Anna Gąsior. Miejsc dla niesamodzielnych dorosłych praktycznie nie ma Jej niepełnosprawna córka od wielu lat uczęszcza na zajęcia do dziennego ośrodka pomocy, ale nie może tam zostać na noc. Zbigniew Kobyłecki, dyrektor Domu Opieki Społecznej Przyjazny Dom tłumaczy, iż ośrodek nie prowadzi opieki wytchnieniowej. „Niewiele możemy zaproponować w takiej sytuacji dlatego, iż nie mamy takich możliwości. Mamy 24 miejsca tutaj, ale wszystkie są zapełnione. Mama ma problem, mama powinna znaleźć jakieś rozwiązanie. Nie jest jedyną osobą, która ma taki problem", tłumaczy Zbigniew Kobyłecki. Miejsc, w których można by było zostawić dorosłego podopiecznego na czas hospitalizacji jest niewiele. O tym, gdzie opiekunowie mogą szukać pomocy będziemy rozmawiali w Wieczorze z Dolnego Śląska dziś po godzinie 20:00.
Idź do oryginalnego materiału