GieKSa po pierwszej połowie przegrywała z Puszczą Niepołomice 0:1. Dzięki dwóm trafieniom Sebastiana Bergiera oraz bramce samobójczej w drugiej odsłonie, katowiczanie ostatecznie pokonali swoich rywali 3:1.
W składzie GieKSy nastąpiło kilka zmian w porównaniu do ostatniego wysoko przegranego spotkania z Pogonią. Do pierwszej jedenastki wrócili Adrian Błąd, Lukas Klemenz i Sebastian Bergier. Zabrakło za to pauzującego za żółte kartki Mateusza Kowalczyka. W pojedynku obu ekip rozegranym na jesień GKS rozgromił Puszczę aż 6:0 po bramkach Kowalczyka, Bergiera, Repki, Jędrycha, Nowaka i Antczaka. Nie może więc dziwić, iż trener niepołomiczan Tomasz Tułacz zapowiadał przed meczem, iż jego zespół będzie chciał się zrehabilitować za tą porażkę.
Festiwal niewykorzystanych sytuacji
Jako pierwsi przed szansą na gola stanęli w 3 min. katowiczanie, ale będący w wyśmienitej sytuacji strzeleckiej Drachal przeniósł piłkę minimalnie nad poprzeczką. W 6 min. katowiczanie znów byli blisko objęcia prowadzenia. Futbolówkę w polu karnym wywalczył Bergier, który odegrał do Błąda. Jego uderzenie w dobrym stylu obrobił Komar, a dobitka Nowaka, była nieudana i przeleciała daleko obok słupka. W 11 min zaatakowali w końcu także przyjezdni i od razu zdobyli gola. Niepilnowany Gierman Barkowskij oddał płaski, precyzyjny strzał obok słupka i Kudła nie był w stanie sięgnąć piłki. W 15 min. po rzucie rożnym na bramkę Kudły z woleja uderzał Szymanowicz, ale wysoko nad poprzeczką. W 22 min. przypomnieli o sobie katowiczanie. Dobrze w polu karnym zachował się Galán, ale jego strzał padł łupem Komara. W 26 min. rzut wolny z okolic 20 metra wykonywał Nowak, ale żaden z jego kolegów nie doskoczył do dośrodkowywanej przez niego piłki. W 28 min. przed szansą stanął Błąd, ale fatalnie przestrzelił. W 32 min. piękną indywidualną akcją popisał się Drachal, ale Komar znowu stanął na wysokości zadania. W 38 min. z kolejną kontrą wyszli goście, którzy byli blisko podwyższenia rezultatu, ale Wasielewski głową zażegnał niebezpieczeństwo. Chwilę później do piłki doskoczył jeszcze Atanasov, ale na szczęście nie trafił w bramkę. W 43 min. blisko wyrównania był Bergier, ale on także nie był w stanie znaleźć sposobu na golkipera przyjezdnych. Do ostatniego gwizdka sędziego wynik nie uległ już zmianie i po pierwszych 45 minutach Trójkolorowi przegrywali z Puszczą 0:1.
Sebastian Bergier show
W przerwie na murawie pojawili się hokeiści GieKSy, którzy w tym tygodniu zakończyli sezon Tauron Hokej Ligi, drugi raz z rzędu zdobywając tytuł wicemistrzów Polski. Druga odsłona rozpoczęła się od dynamicznej akcji Bergiera i kolejnej dobrej parady Komara. w 50 min. z ostrego kąta na bramkę Puszczy strzelał Czerwiński, ale bramkarz nie miał problemów ze złapaniem piłki. W 56 min. na uderzenie z dystansu zdecydował się Nowak, ale futbolówka przeleciała obok bramki. W 59 min. gorącą dopingujący na Nowej Bukowej kibice w końcu mieli powody do radości. Po dośrodkowaniu Czerwińskiego do piłki dopadł Sebastian Bergier i z najbliższej odległości umieścił ją w siatce. W 67 min. Czerwiński ponownie dobrze wyłożył piłkę w polu karnym, tym razem Drachalowi, ten jednak miał problemy z przyjęciem i w efekcie jego strzał został zablokowany przez obrońcę. W 69 min. na strzał z dystansu zdecydował się Repka, ale poszybował on tuż nad poprzeczką. W odpowiedzi na bramkę Kudły strzelał Kosidis, ale wprost w bramkarza GieKSy. W 80 min. znowu dał o sobie znać Sebastian Bergier, który tym razem wykorzystał podanie Nowaka i wyprowadził katowiczan na prowadzenie. W końcówce spotkania podopieczni trenera Rafała Góraka dołożyli jeszcze jedno trafienie po samobójczej bramce Siplaka. Ostatecznie więc po dużych męczarniach pokonali Puszczę Niepołomice 3:1. Bohaterem meczu został zdobywca dwóch goli dla gospodarzy Sebastian Bergier.
GKS Katowice – Puszcza Niepołomice 3:1 (0:1)
Bramki: Barkouski – Bergier (2), Siplak (s.)
GKS Katowice: Kudła – Czerwiński (88. Kuusk), Jędrych, Klemenz – Wasielewski, Repka, Drachal (84. Gruszkowski), Błąd (84. Szymczak), Nowak, Galan – Bergier (88. Marzec).
Puszcza Niepołomice: Komar – Yakuba, Szymonowicz, Stępień, Atanasov, Mroziński (79. Siplak), Tomalski (58. Kosidis), Cholewiak, Serafin (88. Siemaszko), Craciun (46. Abramowicz), Barkouski (58. Zhukov).