Przeciwstawili się najbardziej utytułowanej drużynie w Lidze Mistrzów i byli bliscy sprawienia sensacji. Po pierwszej tercji hokeiści GKS Tychy prowadzili z Frolundą 1-0. W dziesiątej minucie świetne podanie Rasmusa Heljanko wykorzystał Hannu Kuru. W kolejnych fragmentach obydwa zespoły stwarzały sobie okazje, ale świetnie w swoich zespołach spisywali się bramkarze. W szczególności Tomas Fucik, który zatrzymał kilka groźnych strzałów.

W drugiej tercji tyszanie dwukrotnie grali w osłabieniu i w końcu bramkę w przewadze zdobyli goście. Po czterdziestu minutach na Stadionie Zimowym mieliśmy remis.

Początek trzeciej tercji znakomicie ułożył się po myśli gości, którzy już na początku tej odsłony wyszli na prowadzenie. Wynik meczu w 49 minucie ustalił Arttu Ruotsalainen i komplet punktów pojechał do Szwecji.
GKS Tychy – Frolunda Goeteborg 1:3 (1:0, 0:1, 0:2)
Bramki 1:0 Hannu Kuru – Rasmus Heljanko (10), 1:1 Max Friberg (36), 1:2 Noah Hasa – Noah Dower-Nilsson (42), 1:3 Artu Ruotsalainen (49)
Kary Tychy – 6, Frolunda – 6 minuty.
Widzów 2.146
Tychy Fučík (Lewartowski) – Kaskinen, Bryk; Lehtonen, Monto, Viitanen – Viinikainen, Kakkonen; Knuutinen, Kuru, Heljanko – Walli, Pociecha; Łyszczarczyk, Komorski, Heljanko, Paś – Bizacki, Ubowski, Drabik, Kucharski, Janik. Trener Pekka Tirkkonen.
Frolunda Normann (Johansson) – Hogberg, Nilsson; Innala, Peterson, Friberg – Tommernes, Egli; Lindholm, Niederbach, Dower-Nilsson – Heens, F. Hasa; Thorell, Ruotsalainen, Stenberg – Wahlberg, N. Hasa; Cederqvist, Lasu, Westergard. Trener Robert Ohlsson