GKS Tychy nie wystraszył się silnego rywala. Formą znów błysną Dzięgielewski

1 dzień temu

W poniedziałek 31 marca, na zakończenie 25. kolejki Betclic 1. Ligi GKS Tychy zmierzył się na własnym stadionie z czołową drużyną ligi – Wisłą Płock. Tyszanie wygrali 2:1, po bramkach Dzięgielewskiego i Bierońskiego.

Już w 4. minucie Bartosz Śpiączka ograł rywali, a jego podanie na gola zamienił niezawodny ostatnio Natan Dzięgielewski, wychowanek GKS-u Tychy.

Później do głosu doszła Wisła, która regularnie testowała czujność tyskiej defensywy. Ekipa z Płocka jest wysokiej formie. Wiosną jeszcze nie przegrała w lidze, a w tabeli zajmuje 4. miejsce. W 21. minucie meczu na listę strzelców wpisał się Iban Salvador.

Po tej bramce podopieczni Artura Skowronka nie przestraszyli się rywala. Odzyskali inicjatywę, którą na kilka minut przed przerwą udokumentował Jakub Bieroński.

Po przerwie nie zobaczyliśmy już więcej goli, mimo iż oba zespoły miały swoje sytuacje. Tyszanie utrzymali zatem prowadzenie i wygrali piąte spotkanie z rzędu przy Edukacji. Na dziewięć kolejek przed końcem GKS awansował na 10 miejsce w tabeli, a strata do strefy barażowej wynosi już tylko pięć punktów.

Nowe Info zapytało Maximiliana Kothnego, członka zarządu KPS GKS Tychy o Natana Dzięgielewskiego, wychowanka GKS-u Tychy, który na wiosnę błyszczy formą, strzela gole i zadebiutował w reprezentacji Polski U-20. Czy w związku z tym zagrzeje jeszcze miejsce w Tychach, czy też zostanie sprzedany?

– Gdy przychodziliśmy do klubu, jedna z naszych pierwszych decyzji dotyczyła przedłużenia kontraktu Dzięgielewskiego o dwa lata. Początkowo nie dostawał zbyt wielu szans gry. Teraz wykorzystał w stu procentach swoje pięć minut. Jesteśmy dumni, iż rozegrał dwa spotkania w młodzieżowej reprezentacji Polski. Kontrakt Natana wygasa latem, ale już zaproponowaliśmy mu jego przedłużenie. Zawodnik dobrze się u nas czuje i uważamy, iż ma w Tychach sprzyjające warunki do rozwoju – powiedział Kothny.

GKS Tychy 2:1 Wisła Płock

Bramki: Natan Dzięgielewski (4), Jakub Bieroński (39) – Iban Salvador (21).

GKS Tychy: Łubik – Dijaković, Tecław, Budnicki – Błachewicz (82. Rumin), Bieroński; Makowski (78. Kurtaran), Keiblinger – Dzięgielewski (67. Niemann), Śpiączka (82. Stangret), Niewiarowski (78. Kubik).

Wisła Płock: Gradecki – Szymański (59. Al-Hamawi), Edmundsson, Haglind-Sangre (82. Pomorski) – Brzozowski (82. Kuchko), Pacheco, Mijusković, Kun, Custović (59. Hiszpański) – Salvador (75. Sekulski), Jimenez.

Żółte kartki: Marko Dijaković – Dani Pacheco.

Widzów: 3535.

(J), źródło: gkstychy.info

Idź do oryginalnego materiału