Gmina Drelów. Zagrali na swojską nutę

slowopodlasia.pl 13 godzin temu
– To kolejne drelowskie święto, a zarazem święto powiatu, jeżeli chodzi o tradycyjną muzykę ludową. W przeglądzie wzięło udział 14 podmiotów wykonawczych w trzech kategoriach: zespoły, mistrz–uczeń oraz soliści. W kategorii zespołów wystąpili: zespół Gromada z Drzewlewa, zespół Ponad Buhom z Białej Podlaskiej, zespół Na swojską nutę z Zachorowa, zespół śpiewaczy Kalina z Kostomłotów oraz zespół ludowy z Sarnak – informuje Michał Olesiejuk dyrektor GOK w Drelowie.W kategorii mistrz i uczeń wystąpiła mistrzyni Maria Kościuczyk z uczniami z zespołu śpiewaczego Motwiczanki, mistrz Zdzisław Marczuk z uczennicami Anielą Juszkiewicz i Zuzanną Hodun oraz mistrzyni Janina Jaworska z uczennicami z zespołu Drelowskie Kukaweczki. W kategorii solistów zaprezentowali się: Danuta Gryglas, Jadwiga Panasiuk, Jakub Pietruczuk oraz Natalia Raczkowska i Oliwia Spychel.Pierwszy krok do KazimierzaWystępy oceniało jury w składzie: kulturoznawca, folklorysta, antropolog, badacz kultury regionalnej prof. Jan Adamowski, kulturoznawca, etnomuzykolog, wykładowca KUL w Lublinie prof. Tomasz Rokosz, Agnieszka Drozd-Bownik dyrektor departamentu kultury, edukacji i dziedzictwa narodowego Urzędu Marszałkowskiego Województwa Lubelskiego oraz Piotr Czyryk, specjalista ds. edukacji kulturalnej z Centrum Spotkania Kultur.– Etap w Drelowie jest pierwszym krokiem na drodze do Kazimierza Dolnego, czyli do Ogólnopolskiego Festiwalu Kapel i Śpiewaków Ludowych. Po przeglądzie powiatowym wybrani wykonawcy jadą na etap wojewódzki do Lublina, który odbędzie się 17 maja. Następnie z etapu wojewódzkiego wyłania się reprezentantów województwa na finał ogólnopolski – przekazuje Michał Olesiejuk.Drelów był reprezentowany w dwóch kategoriach: zespół śpiewaczy oraz kategoria mistrz-uczeń. – Dwa debiuty były moim zdaniem bardzo udane. jeżeli chodzi o przygotowania, to trwały one kilka miesięcy. Próby odbywały się regularnie, raz lub dwa razy w tygodniu. Zarówno panowie, jak i dziewczęta byli bardzo zgrani – mówi Michał Olesiejuk.– Nie zgadzam się z określeniem, iż my oceniamy. My nie oceniamy. My wybieramy ewentualnie wykonawców do dalszych etapów przeglądu. Proszę się więc nie martwić - nie wystawiamy ocen ani cenzurek. jeżeli ktoś w tym roku nie został wybrany, to nic straconego. Ma szansę w przyszłości i bardzo do tego zachęcamy – mówi prof. Jan Adamowski, antropolog i folklorysta, członek komisji konkursowej.Kultura tradycyjnaDodał, iż bardzo się cieszy, iż pojawiło się kilka nowych grup. – Trochę już mam do czynienia z Kazimierzem, nie kilka, a kilkanaście lat, a może i ponad 20. Widok nowych zespołów to coś bardzo budującego. Kultura tradycyjna jest istotną częścią kultury narodowej. Nie chodzi tylko o pieśni czy melodie, chodzi o światopogląd, wartości przekazywane z pokolenia na pokolenie: moralne, społeczne, estetyczne. Chciałbym, żeby te wartości się utrzymywały i były dalej przekazywane. Żebyśmy żyli w takiej kulturze i traktowali się nawzajem z szacunkiem – zaznacza prof. Jan Adamowski.Wskazał, iż w tym roku dominowały pieśni chachłackie. – Jest moda na pewne style, teksty, gatunki, melodie. To dobrze, to tutejsze, unikatowe. Nie występuje wszędzie, choćby na całej Lubelszczyźnie. Pewnie dopiero w Lublinie proporcje będą wyglądać inaczej. Pamiętam, iż moja babka, gdy się denerwowała, mówiła właśnie po chachłacku. Znam te tradycje, pochodzę z tych stron. To interesujące i cenne. Warto szukać elementów wyróżniających. Konkursy wymagają stosowania pewnych reguł. Jedną z nich jest właśnie szukanie tego, co unikalne, czego nie ma gdzie indziej. To pozwala się wyróżnić i pokazać, kim się jest -–zaznacza członek komisji.Wskazuje, iż festiwal w Kazimierzu to specyficzny konkurs. – Szukamy tam wartości podstawowych: estetycznych, artystycznych. To nie znaczy, iż inne pieśni, z różnych okresów, pisane do różnych okazji, nie są ważne. Ale konkurs rządzi się swoimi prawami. Poszukujemy w nim tego, co rzadkie, autentyczne i wartościowe artystycznie – podkreśla.Zauważa, iż nasz region ma ogromny potencjał kulturowy. – choćby Podlasie, patrząc tylko po strojach, nie jest jednolite. Widzę cztery odmiany stroju podlaskiego, to już świadczy o dużym zróżnicowaniu. choćby w samym powiecie jest ono widoczne. Są tu różnice społeczne, dziedzictwo drobnej szlachty podlaskiej, wpływy rusińskie i inne osadnicze tradycje. Warto pokazywać tę różnorodność. Mam nadzieję, iż w przyszłości wystąpi jeszcze więcej grup. Sam mógłbym wymienić wiele zespołów, które mogłyby wziąć udział. Trzeba je mobilizować, to mogłoby stworzyć jeszcze większe święto kultury tradycyjnej – wskazuje folklorysta.– Gratuluje tym, którzy wezmą udział w etapie wojewódzkim w Lublinie. Tam zapadną ostateczne decyzje, kto pojedzie do Kazimierza. W tym roku warunki są trudne, będzie mniej zaproszonych wykonawców, z przyczyn finansowych i organizacyjnych. Dlatego ci, którzy zostaną wybrani, powinni to docenić. Wyjazd do Kazimierza to nie tylko kwestia nagród. To wielkie wyróżnienie, reprezentować województwo, ale i siebie, swoją miejscowość, zespół, nazwisko, umiejętności – podkreśla na koniec prof. Jan Adamowski, antropolog i folklorysta, członek komisji konkursowej.Komisja konkursowa do etapu wojewódzkiego wybrała:- członkowie zespołów: "Gromada z Drzewlewa", "Na swojską nutę" i Zespół Ludowy z Sarnak- mistrz i uczeń: Zdzisław Marczuk i Jadwiga Jaworska z uczennicami- soliści: Jadwiga Panasiuk i Natalia Raczkowska.
Idź do oryginalnego materiału