Wydarzenie miało miejsce na boisku Orlik, przy remizie strażackiej. – Od 15 lat organizujemy to wydarzenie jako OSP Jelnica, zawsze z dużym wsparciem gminy Międzyrzec Podlaski, rady gminy, gminnej biblioteki oraz Gminnego Ośrodka Kultury. Nie możemy też zapominać o sponsorach, którzy co roku wspierają nas finansowo - mówi Paweł Sadowski prezes OSP Jelnica.W tegorocznym rajdzie wzięło udział blisko 190 uczestników, a do turnieju piłkarskiego zgłosiło się osiem drużyn z terenu gminy. Puchary dla zwycięzców ufundowali m.in. proboszcz parafii św. Mikołaja Dariusz Parafiniuk, wójt gminy Krzysztof Adamowicz oraz radny Marek Okliński. Nagrodę dla najlepszego strzelca ufundował prezes OSP Jelnica.Wydarzenie miało rodzinny charakter. - Najstarszą uczestniczką była pani Maria z Jelnicy, która ma 80 lat, a najmłodsi uczestnicy - Lila, Lidia i Wiktor - mieli zaledwie dwa-trzy lata i pokonali trasę razem z rodzicami - przekazuje Paweł Sadowski.Z roku na rok jest coraz więcej uczestników. - Zależy nam, by było bezpiecznie i przyjemnie. Dużym wsparciem są dla nas dzieci z Młodzieżowej Drużyny Pożarniczej oraz panie z Koła Gospodyń Wiejskich, które jak zwykle przygotowały słodkości i pyszną lemoniadę - podkreśla organizator.OBEJRZYJ GALERIĘ ZDJĘĆ:Każdy uczestnik otrzymał pamiątkową koszulkę oraz poczęstunek - grillowane kiełbaski, kurczaka, słodycze i napoje. Strażacy zadbali o gorącego grilla, a chłodna lemoniada czekała na powracających rowerzystów. Organizatorzy już dziś zapraszają na kolejną edycję za rok.Marzena Zotkowska, z Sawek w rajdzie wzięła udział nie pierwszy raz. - Może tylko ze dwa razy nie byłam. Bardzo lubię jeździć rowerem i bardzo mi się podoba jazda w grupie. Zawsze jest fajnie. Trasa jest podobna co roku i miała pewnie ze 20 kilometrów, może więcej. Wcale nie było trudno. Dzieciaki też jechały, bez większego zmęczenia. Na trasie były przystanki, ale ich nie liczyłam. Całość zajęła więcej niż dwie godziny, jechaliśmy spokojnie, w swoim rytmie - mówi Marzena Zotkowska.Dodaje, iż rajd jest bardzo dobrze zorganizowany. - Uważam też, iż uczestnicy są świetni i tworzą dobrą atmosferę. Wolę jeździć w grupie niż samodzielnie, to dużo fajniejsze. Na pewno będę brać udział w kolejnych edycjach rajdu - jeżeli tylko dam radę. Zawsze polecam takie inicjatywy innym. Moje wnuczki jeżdżą, synowa, syn, córka - cała rodzina - przekazuje uczestniczka rajdu.