Od lat mieszkańcy Wieliczki i okolicznych miejscowości zmagają się z coraz większym problemem dzików. Zwierzęta pojawiają się na osiedlach, w parkach i ogrodach, wzbudzając lęk i powodując straty materialne. Po długim sporze między gminą a starostwem, zapadła decyzja: 200 dzików zostanie odstrzelonych lub odłowionych.
Problem dzików w Wieliczce i okolicznych miejscowościach nie jest nowy. Przez ostatnie trzy lata populacja tych zwierząt gwałtownie rosła, co przekładało się na coraz liczniejsze interwencje służb, zniszczenia w prywatnych ogrodach oraz narastające poczucie zagrożenia wśród mieszkańców.
Jak informuje Urząd Miasta i Gminy Wieliczka, 20 lutego br. do starosty wielickiego wpłynął wniosek o wydanie decyzji dotyczącej redukcji dzików – zarówno poprzez odłów, jak i odstrzał. W dokumencie wskazano potrzebę eliminacji 100 osobników, a jako podstawę prawną wskazano art. 45 ust. 3 ustawy Prawo łowieckie. Kluczowym argumentem była ochrona obiektów użyteczności publicznej na terenie Lednicy Górnej.
Zwiększenie limitu i rozszerzenie obszaru
Zaledwie kilka dni po złożeniu wniosku, 24 lutego, odbyło się spotkanie władz samorządowych z przedstawicielami Polskiego Związku Łowieckiego i ekspertami ds. łowiectwa. Podczas narady ustalono, iż liczba dzików przeznaczonych do redukcji powinna zostać zwiększona do 200. Zdecydowano również o rozszerzeniu obszaru działań na sąsiednie miejscowości: Chorągwicę, Mietniów, Rożnową, Sułków i Zabawę. W ocenie ekspertów to właśnie migracyjny charakter dzików uzasadniał ten krok.
25 lutego gmina uzupełniła wniosek i ponownie skierowała go do starosty. W odpowiedzi, 4 marca, starostwo przesłało zawiadomienie o wszczęciu postępowania administracyjnego. Termin wykonania decyzji wyznaczono na 31 marca 2026 roku. Projekt trafił także do Polskiego Związku Łowieckiego, który ma wydać opinię w tej sprawie.
Bezpieczeństwo priorytetem, ale procedury czasochłonne
Choć formalnie to powiat odpowiada za realizację decyzji wynikającej z art. 45 ustawy Prawo łowieckie, burmistrz Wieliczki Rafał Ślęczka zadeklarował gotowość do współpracy i wsparcia działań zmierzających do poprawy bezpieczeństwa. Jak podkreślają urzędnicy, skala problemu i presja społeczna wymusiły konieczność podjęcia zdecydowanych kroków.
Na chwilę obecną trwa oczekiwanie na finalną decyzję administracyjną. Jej uprawomocnienie umożliwi rozpoczęcie działań w terenie – zarówno w formie odłowu, jak i odstrzału.
Dziki coraz bliżej ludzi
Wieliczka walczy z dzikami od kilku lat. Zwierzęta pojawiają się regularnie w parkach, na osiedlach mieszkaniowych i w pobliżu szkół. Szczególnie trudna sytuacja panuje w Lednicy Górnej oraz na obrzeżach miasta, gdzie – według relacji mieszkańców – dochodziło do przypadków niszczenia ogrodzeń, ataków na psy i prób wejścia dzików na place zabaw.
Według danych zebranych przez urząd, na terenie gminy może przebywać choćby kilkaset dzików. Ich obecność stwarza nie tylko ryzyko kolizji drogowych, ale także zagrożenie epidemiologiczne (ASF) i psychologiczne – zwłaszcza dla rodzin z dziećmi oraz osób starszych.
Kosztowne rozwiązania, ograniczone możliwości
Warto dodać, iż odłów dzików wiąże się z koniecznością ich uśmiercenia i utylizacji, co znacznie zwiększa koszty operacji – szacunkowo choćby do 7 tys. zł za sztukę. Dodatkowym utrudnieniem są przepisy ograniczające możliwość prowadzenia odstrzału w pobliżu zabudowań, co sprawia, iż wiele terenów objętych problemem znajduje się poza zasięgiem realnych działań myśliwych.
Do czasu wdrożenia decyzji administracyjnej mieszkańcom pozostaje jedynie zachowanie ostrożności i zgłaszanie kolejnych przypadków obecności dzików odpowiednim służbom.