Gminny Dzień Seniora w Janowie.

2 godzin temu

Seniorzy to skarbnica wiedzy, doświadczeń oraz mądrości życiowej, którą dzielą się z młodszymi pokoleniami. Ich rady i wsparcie często stają się drogowskazem dla wielu z nas, pomagając odnaleźć adekwatną ścieżkę w życiu. Przypadający 14 listopada Ogólnopolski Dzień Seniora to doskonała okazja, by docenić ich obecność oraz niezastąpiony wkład w rozwój lokalnych społeczności. Dziś w Janowie uczczono to wyjątkowe święto. W wiejskiej świetlicy w Kizielanach zorganizowano spotkanie dedykowane seniorom, które przyciągnęło liczne grono mieszkańców gminy i zaproszonych gości. Powiat Sokólski reprezentowała Bożena Jelska-Jaroś, członek zarządu.

Obchody rozpoczęły się od mszy świętej w kościele parafialnym w Janowie, odprawionej w intencji członków miejscowego Koła Polskiego Związku Emerytów, Rencistów i Inwalidów oraz chóru Janowianie. Po jej zakończeniu uczestnicy udali się do świetlicy wiejskiej w Kizielanach, gdzie spotkanie rozpoczęło się od przemówień oraz życzeń zdrowia, pomyślności i wielu radosnych chwil.

Z okazji Ogólnopolskiego Dnia Seniora, przewodnicząca Koła Polskiego Związku Emerytów, Rencistów i Inwalidów w Janowie, Stanisława Kowalczuk, złożyła najserdeczniejsze życzenia seniorom. – Życzę długich lat życia w zdrowiu, pomyślności i nieustającej energii do działania – mówiła, wyrażając swoje ciepłe słowa.

Przewodnicząca wyraziła także wdzięczność zaproszonym gościom za wspieranie ich inicjatyw zarówno materialnie, jak i merytorycznie. Szczególne podziękowania skierowała do Powiatu Sokólskiego za dofinansowanie strojów dla chóru „Janowianie” oraz pomoc w organizacji różnorodnych wydarzeń, w tym kursów komputerowych, które wzbogacają życie seniorów.

Dziękujemy wójtowi Jerzemu Pogorzelskiemu za nieustające wsparcie oraz udostępnienie nam przestrzeni w Gminnym Ośrodku Kultury, Sportu i Turystyki w Janowie, gdzie możemy się spotykać – dodała przewodnicząca.

Koło Seniora w Janowie liczy w tej chwili 69 członków, którzy w tym roku uczestniczyli w wycieczkach, wyjazdach do teatru, balach karnawałowych, a także w warsztatach integracyjnych. Seniorzy brali też udział w turnusach oraz pielgrzymkach organizowanych przez zaprzyjaźnione koła z Sokółki.

To wyjątkowa grupa mieszkańców naszej gminy, którzy aktywnie kultywują tradycje patriotyczne, religijne, kulturowe i kulinarne. Seniorzy są prawdziwą esencją naszego społeczeństwa i wzorem do naśladowania – podkreślił wójt Jerzy Pogorzelski, życząc im spełnienia jeszcze nieosiągniętych marzeń.

Spotkanie seniorów obfitowało w atrakcje – nie zabrakło pysznego poczęstunku oraz występu chóru „Janowianie”, który świętuje swoje 10-lecie. Chór, liczący w tej chwili 25 członków, jest największym zespołem w powiecie sokólskim.

„Gdzie słyszysz śpiew tam wejdź, tam dobre serca mają. Źli ludzie, wierzaj mi, ci, nigdy nie śpiewają”– cytowała Bożena Jelska-Jaroś, członek Zarządu Powiatu Sokólskiego, przekazując w imieniu starosty Piotra Rećki pamiątkowy grawerton z okazji jubileuszu. Dodała, iż od 10 lat uczestniczy we wszystkich koncertach chóru.

– Inspirujecie i pobudzacie do działania naszą lokalną społeczność. Tworzycie przede wszystkim kulturę Janowa. Życzę wam kolejnych lat pełnych sukcesów, zdrowia i niezapomnianych koncertów – winszowała członek zarządu.

W imieniu chórzystów przewodnicząca Koła, będąca również członkinią chóru, wyraziła podziękowania dla dyrygentek – byłej Justyny Wieruszewskiej-Winiek oraz obecnej Lilii Żylińskiej.

Dziękujemy za cierpliwość, wsparcie i wiarę w nasze możliwości – mówiła wzruszona.

Podczas uroczystości wspomniano także sześciu zmarłych chórzystów, którzy “zapewne śpiewają teraz w anielskich chórach”. Ich pamięć uczczono modlitwą.

Występ chóru „Janowianie” nie tylko przypomniał o jego wkładzie w rozwój lokalnej kultury, ale także wzruszył zgromadzoną publiczność pięknym wykonaniem tradycyjnych pieśni. Koncert zakończył się gromkimi brawami, gratulacjami oraz serdecznymi życzeniami, co pozwoliło seniorom nie tylko świętować, ale również umocnić więzi i wspólnie cieszyć się tym wyjątkowym dniem.

Sylwia Matuk, fot. Maciej Białobłocki

Idź do oryginalnego materiału