Gniezno może dostać choćby 80 milionów złotych. Miasto wysoko na liście Polsko-Szwajcarskiego Programu Rozwoju Miast

4 dni temu

Czy Gniezno otrzyma długo wyczekiwany impuls rozwojowy? Wiele wskazuje na to, iż tak. Królewskie Miasto zajęło wysokie, 11. miejsce w rankingu Polsko–Szwajcarskiego Programu Rozwoju Miast, który obejmuje aż 119 miejscowości z całej Polski. Środki, o które ubiega się Gniezno, to aż 80 milionów złotych w pełni bezzwrotnego dofinansowania, co oznacza, iż miasto nie musiałoby dokładać do wielu inwestycji choćby złotówki.

Program skierowany jest do miast, które – według analiz Polskiej Akademii Nauk – tracą swoje funkcje społeczno-gospodarcze. Na liście tak zwanych „miast zagrożonych marginalizacją” Gniezno znajduje się na 98. miejscu spośród 139 sklasyfikowanych. Dla mieszkańców oznacza to jedno: jest źle – ale paradoksalnie właśnie dlatego może być… lepiej.

Pieniądze na zmiany klimatyczne, ścieżki rowerowe i świetlice

Projekt zgłoszony przez Gniezno nosi nazwę: „Gniezno, klimatycznie! Królewskie miasto przygotowane na zmiany klimatu, bezpieczne, zielone, dostępne dla mieszkańców”. Obejmuje on m.in. działania związane z adaptacją do zmian klimatu, inwestycje w infrastrukturę rowerową oraz rozwój miejskich świetlic socjoterapeutycznych.

Co ważne – wszystkie projekty mają być finansowane w 100 proc. z funduszy zewnętrznych, bez udziału budżetu miejskiego.

Gniezno znalazło się na bardzo dobrym miejscu, a to daje nam dużą nadzieję na sukces – podkreśla prezydent Michał Powałowski. Wniosek został dobrze przygotowany, a teraz czekamy na ostateczne decyzje. jeżeli zostaniemy wybrani, będziemy mogli zrealizować bardzo ważne dla mieszkańców działania.

Kryzys strukturalny – Gniezno na zakręcie

Z raportu Polskiej Akademii Nauk wynika, iż miasta takie jak Gniezno od lat tracą funkcje społeczne i gospodarcze. Zapaść demograficzna, odpływ mieszkańców, brak znaczących inwestycji, ograniczona oferta akademicka i rosnące podatki – to wszystko tworzy obraz miasta stojącego na krawędzi stagnacji. Miasto mierzy się z problemami komunikacyjnymi, wysokimi kosztami życia oraz brakiem jasnej strategii rozwoju.

Zastępca prezydenta, Łukasz Muciok, tłumaczy, iż trudna sytuacja Gniezna wpisuje się w szerszy trend:

Suburbanizacja sprawia, iż mieszkańcy przenoszą się na obrzeża, choć często wciąż pracują w mieście. Niestety, tereny inwestycyjne Gniezna nie są tak atrakcyjne jak np. w gminie Łubowo. Potrzebujemy inwestycji, które odwrócą te negatywne tendencje – mówi.

Jednocześnie zaznacza, iż Gniezno nie wypada źle pod względem bilansu migracji zarobkowej: około 6 300 osób codziennie opuszcza miasto do pracy, ale aż 7 900 do niego przyjeżdża.

Szansa, której nie można zmarnować

Ostateczne wyniki naboru do programu mają zostać ogłoszone w najbliższych miesiącach. Spośród 139 miast zagrożonych marginalizacją tylko 19 otrzyma pieniądze. Gniezno jest w tej chwili na 11. miejscu, co daje realną nadzieję na pozytywną decyzję.

Przed nami najważniejsze tygodnie. To może być moment zwrotny dla Gniezna – podsumowuje Powałowski.

Czy uda się odwrócić negatywne trendy i zbudować miasto przyjazne mieszkańcom, inwestorom i środowisku? niedługo się przekonamy. Pewne jest jedno – takiej szansy Gniezno nie miało od lat.

Idź do oryginalnego materiału