Uroczystymi nieszporami o św. Wojciechu oraz wieczorną procesją z relikwiami męczennika rozpoczęły się 22 kwietnia w Gnieźnie dwudniowe uroczystości odpustowe ku czci głównego patrona Polski i archidiecezji gnieźnieńskiej. Obchody gromadzą rokrocznie pielgrzymów, duchownych i biskupów z Polski i zagranicy.
Wieczornemu nabożeństwu w katedrze gnieźnieńskiej przewodniczył i kazanie wygłosił bp Wiesław Śmigiel z Torunia. W swoim słowie, wskazując na wielowiekowe dziedzictwo wiary, budowane i umacniane na naszych ziemiach przez tak wielu świadków i męczenników, mówił o niebezpieczeństwie przemilczania i dyskredytowania znaczenia chrześcijaństwa i pisania tzw. nowej świeckiej historii bez odniesień do wiary i Boga.
To podważa nasze fundamenty i rozmywa tożsamość – stwierdził biskup toruński. Bez korzeni trudno żyć i bez korzeni nie zrodzimy dobrych owoców. Szczególnie mnie zdziwiły i zaniepokoiły próby przekreślenia prawa naturalnego i poprawianie historii. Zagadnienia takie jak godność człowieka, prawo do życia od poczęcia do naturalnej śmierci, wartość małżeństwa, kobiety i mężczyzny, a choćby sprawiedliwość i solidarność, stały się przedmiotem kłótni, awantur i walki. Szkoda, iż tematy fundamentalne dla kondycji człowieka i wspólnoty nie tylko religijnej, zredukowane zostały do emocji i doraźnych korzyści. Jesteśmy świadkami niszczenia pomników, oceniania bohaterów historii według obecnych wyobrażeń, wrażliwości i co gorsza mody, która bywa bardzo zmienna. A przecież zapominając i zakłamując przeszłość, budujemy swoją teraźniejszość na fikcji. Czy przypadkiem nie poprawiamy przeszłości, ponieważ nie radzimy sobie z teraźniejszością? Czy nie jest to wyraz braku odpowiedzialności za nasze tu i teraz? A może to wyraz bezrefleksyjnej, a zatem okrutnej wojny kulturowej? Trzeba być czujnym i roztropnym, aby zamiast wsłuchiwać się w to, co mówią wieki nie wybrać naszych subiektywnych wyobrażeń o przeszłości.
Pod koniec nabożeństwa Prymas Polski abp Wojciech Polak pobłogosławił płaszcze dla sześciu nowych braci Towarzystwa św. Wojciecha, które krzewi kult patrona w archidiecezji gnieźnieńskiej i diecezji bydgoskiej. Modlitwę prowadził śpiewem Chór Prymasowski pod dyrekcją ks. kan. Dariusza Sobczaka.
Po zakończeniu nieszporów z katedry gnieźnieńskiej wyruszyła procesja z relikwiami św. Wojciecha i relikwiami innych świętych i błogosławionych, która przeszła ulicami Gniezna do kościoła św. Michała Archanioła na Wzgórzu Zbarskim, gdzie do niedzielnego poranka trwa czuwanie przy relikwiach męczennika.
Tradycyjnie po podziękowaniach Prymasa Polski abp. Wojciecha Polaka głos zabrali biskupi przybyli z zagranicy: abp Jan Graubner, metropolita praski i Prymas Czech, abp Ladislav Nemet, metropolia belgradzki oraz abp Zbigniew Stankiewicz, metropolita ryski.
Przynoszę pozdrowienie z Pragi – rozpoczął krótkie przemówienia abp Jan Graubner, który w uroczystościach świętowojciechowych uczestniczył po raz pierwszy. Wspominając św. Wojciecha, drugiego biskupa praskiego, przyznał, iż jego misja nie była łatwa – walczył o wiarę i o godność ludzką. Dziś również trzeba walczyć o to, czego chce Bóg. Dziękujemy wszystkim, którzy są na to przygotowani – mówił Prymas Czech.
Abp Ladislav Nemet metropolia belgradzki, który studiował w Polsce, nawiązał w swoim przemówieniu do obecnej sytuacji Kościoła w Europie przyznając, iż dziś – podobnie jak przed tysiącleciem – niezwykle ważna jest praca misyjna. Dziś jednak powołani do niej są nie tylko duchowni i misjonarze, ale wszyscy ochrzczeni.
Abp Zbigniew Stankiewicz z Rygi wskazał z kolei na znaczenie i potrzebę ochrony historycznego dziedzictwa, które ma w Europie i w Polsce wyraźne znamię chrześcijańskie.
Bo Ojczyzna może przetrwać tylko w Bogu – mówił.
Wieczorne spotkanie na Wzgórzu Zbarskim zakończył Apel Jasnogórski i błogosławieństwo, którego uczestnikom uroczystości udzielili wszyscy obecni biskupi.
W niedzielę rano srebrna trumna z relikwiami św. Wojciecha przeniesiona zostanie na plac przy katedrze gnieźnieńskiej, gdzie sprawowana będzie uroczysta suma odpustowa pod przewodnictwem i z homilią metropolity gdańskiego Tadeusza Wojdy.
Gniezno jest miejscem kultu św. Wojciecha od przeszło tysiąca lat. Ciało biskupa praskiego, po jego męczeńskiej śmierci w 997 roku, sprowadził do Gniezna i pochował w miejscowym kościele Bolesław Chrobry. W 1000 roku pielgrzymujący do grobu męczennika cesarz niemiecki Otton III ogłosił utworzenie pierwszej samodzielnej polskiej metropolii kościelnej ze stolicą w Gnieźnie, na której czele stanął brat św. Wojciecha bł. Radzym Gaudenty.
Mimo dziejowych zawieruch kult św. Wojciecha na przestrzeni dziejów nie ustał. Dokumenty wystawiane w oktawie świętowojciechowego wspomnienia przez książąt wielkopolskich wskazują, iż już od XIII wieku odbywały się w Gnieźnie mniej lub bardziej uroczyste obchody. W obecnej formie uroczystości zaczęły być organizowane w XX wieku i z czasem zyskiwała na kolorycie i znaczeniu. Szczególnie pamiętane są w Gnieźnie odpusty odbywające się w latach 60-tych i 70-tych ubiegłego wieku, z udziałem bł. Stefana Wyszyńskiego i kard. Karola Wojtyły, wówczas jeszcze arcybiskupa krakowskiego. W tym roku obchodom towarzyszą jego słowa, którymi już jako papież wzywał w Gnieźnie: „Przechowajcie, pomnóżcie i przekażcie świętowojciechowe dziedzictwo”.