Gorące wieczory w Hrubieszowie wręcz uzależniają! Saunamistrz wyjaśnia zasady

1 godzina temu
Wieczory saunowe w Pływalni Fala w Hrubieszowie realizowane są zwykle we wtorki i czwartki. Dokładny harmonogram można znaleźć na stronie internetowej oraz profilu facebookowym Pływalni Fala. Cena za wieczór wynosi od 50 do 80 złotych, w zależności od prowadzącego.Para i aromatSeans zaczyna się od wprowadzenia. Saunamistrz wyjaśnia zasady i przedstawia tematykę wieczoru. Może to być podróż po kontynentach, hołd dla ulubionego zespołu muzycznego czy sesja skupiona na konkretnych adekwatnościach aromaterapeutycznych.– Z miesiąca na miesiąc wieczory saunowe przyciągają coraz więcej chętnych – podkreśla Damian Szaruga, dyrektor Hrubieszowskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji.Bo nie chodzi o zwykłe „pójście do sauny”. Wieczór saunowy trwa około 2-3 godzin i składa się z kilku prowadzonych seansów, każdy po kilkanaście minut, przeplatanych przerwami na schładzanie i odpoczynek.– Średnio mamy 14-15 osób na wydarzenie. Dziesięć osób to nasze minimum, powyżej dwudziestu robi się już zbyt ciasno, a stawiamy przede wszystkim na komfort – wyjaśnia Szaruga.Sercem wieczorów są dwie sauny: fińska (sucha) i parowa. O to, co dzieje się za ich drzwiami, dba dwójka saunamistrzów.PRZECZYTAJ TEŻ: Hrubieszów szykuje się do zmian klimatu. Temperatura wzrośnie, a opadów będzie mniej– Prowadzę seanse od dziewięciu lat, od pięciu jestem szkoleniowcem, uczę przyszłych saunamistrzów od zera i doszkalam tych, którzy już pracują – mówi Radosław Sieraj, założyciel Akademii Bułgara, wielokrotny mistrz Polski i wicemistrz świata we freestyle’u saunowym. – Kiedy ktoś mnie pyta, gdzie „macham” na co dzień, odpowiadam: cztery razy w miesiącu w Hrubieszowie – dodaje z uśmiechem.Seans saunowy to znacznie więcej niż siedzenie w gorącym pomieszczeniu.– Zadaniem saunamistrza jest sprawić, by te dwanaście minut w saunie minęło tak, iż goście chcieliby jeszcze zostać, choć już nie powinni – tłumaczy Sieraj.Na rozgrzane kamienie trafia woda lub lód z naturalnymi olejkami, a gorąca para jest w rytm muzyki rozprowadzana po całej saunie ręcznikiem. Włączają się nastrojowe światła, zmienia się kolorystyka, temperatura odczuwalna rośnie, ale ciało przyjmuje to zaskakująco dobrze. Szczególnie gdy po seansie czeka na nie zimny prysznic lub niecka schładzająca.– Sauna to nie tylko olejki eteryczne i ręcznik, to także świeże i suszone rośliny, hydrolaty aromatyczne, absoluty, ekstrakty i izolaty, a także witki. Te narzędzia w ręku saunamistrza podnoszą komfort zapachowy seansów – dodaje Renata Kleczkowska‑Pałka, druga bohaterka tych wieczorów, polonistka i dietetyczka z Hrubieszowa. – Sauną interesuję się od około pięciu lat. Najpierw przychodziłam na seanse jako gość, a od maja prowadzę własne wieczory – opowiada.Jej specjalnością są kobiece wieczory saunowe, w których gorąco łączy się z pielęgnacją i wyciszeniem.PRZECZYTAJ TEŻ: „Nasze Skarby”. Pierwszy żłobek w gminie Hrubieszów prawie działa. Ma już dyrektora– Po seansach w saunie fińskiej, w łaźni parowej robię peelingi, stosuję kremy zabezpieczające skórę, a na koniec proponuję około 20 minut relaksu z oddechem i wyciszeniem. Panie bardzo to sobie chwalą – dodaje.Beztekstylnie nie znaczy nagoWażnym elementem wieczorów na „Fali” jest edukacja.– Trzeba jasno powiedzieć: sauna podczas seansów jest strefą beztekstylną – zaznacza Renata Kleczkowska‑Pałka. Oznacza to brak strojów kąpielowych i bielizny, ale nie nagość „na pokaz”.– Ciało owijamy ręcznikiem, chustą lub hammamem, siadamy na suchym ręczniku – wylicza saunamistrzyni.Radosław Sieraj dodaje, iż chodzi tu o zdrowie, bezpieczeństwo i higienę: – Saunujemy bez strojów kąpielowych, ale owinięci. Pod ręcznikiem naprawdę mniej widać niż w kostiumie.Saunamistrz zwraca uwagę na istotny aspekt: – Syntetyczny materiał pod wpływem temperatury zaczyna wydzielać do powietrza to, czego wolelibyśmy nie wdychać, do tego dochodzi chlor z basenu. Zdarzało się też, iż np. elementy biustonosza tak się nagrzewały, iż parzyły skórę – opowiada.Przytacza też argument, który zwykle przekonuje największych sceptyków: – Według niemieckich badań pot, który zbiera się pod strojem kąpielowym, w 80 procentach przypomina składem mocz. Jak to powiem, większość osób bez dyskusji zakłada ręcznik zamiast kostiumu.Korzyści z saunowaniaChoć wokół sauny narosło wiele mitów, lista twardych przeciwwskazań jest stosunkowo krótka. Na pewno są to m.in.: jaskra, otwarte rany skórne, niektóre zaawansowane i niestabilne choroby serca, pierwszy trymestr ciąży.– Ludzie często słyszą: „masz ciśnienie, nie wchodź do sauny” i biorą to za absolutny zakaz. A to nie jest takie proste – zaznacza Sieraj.Wspomina panie po siedemdziesiątce i osiemdziesiątce, którym przez całe życie odradzano saunę, a które dziś są jej stałymi bywalczyniami.PRZECZYTAJ: Huragan Gmina Hrubieszów: Starszyzna udowodniła znaczenie doświadczenia– Wprowadziliśmy zasadę, iż siedzą na niższych ławkach, gdzie temperatura jest niższa, wychodzą wcześniej, obserwują organizm. Do tej pory saunują i są zachwycone, iż tyle lat omijała je taka forma relaksu – mówi.Korzyści zdrowotne są nie do przecenienia. – Sauna powoduje tzw. sztuczną gorączkę: temperatura ciała podnosi się, organizm produkuje więcej przeciwciał i wzmacnia odporność. Stąd to powiedzenie „jak saunuję, to nie choruję” – tłumaczy Sieraj.– Najnowsze badania pokazują, iż systematyczne saunowanie może zmniejszyć ryzyko demencji o ponad pięćdziesiąt procent – dodaje Radosław Sieraj. – Wraz z potem organizm pozbywa się też metali ciężkich i toksyn.Do tego dochodzi lepsza kondycja skóry, oczyszczanie porów, ulga przy problemach z zatokami, a także, jak podkreślają oboje saunamistrzowie, głęboki relaks psychiczny.– Żyjemy w bardzo szybkim świecie, cały czas „w telefonach”. W saunie przechodzimy prawdziwy detoks cyfrowy, bo telefony i urządzenia elektroniczne zostają w szatni – mówi Renata.Uwaga! To uzależnia!Wieczory saunowe w Hrubieszowie realizowane są przez cały rok, nie tylko jesienią i zimą.– To kolejny mit, z którym się rozprawiamy. Latem, gdy na zewnątrz jest trzydzieści lub więcej stopni, saunowanie pomaga organizmowi lepiej znosić upały. Z kolei zimą rozgrzewa i hartuje – podkreśla Kleczkowska‑Pałka. Po kilku takich cyklach – gorąca sauna, zimny prysznic, odpoczynek – ciało łatwiej adaptuje się do nagłych zmian temperatury.Dla Pływalni Fala wieczory saunowe stały się istotną częścią oferty.– Przyjeżdżają do nas nie tylko hrubieszowianie, ale też mieszkańcy okolicznych miejscowości. Wielu z nich wcześniej nie miało do czynienia z sauną, a dziś zapisują się na kolejne terminy, dopytują o harmonogram – przyznaje Damian Szaruga.Żeby dołączyć, wystarczy zarezerwować miejsce, zabrać co najmniej dwa ręczniki, klapki i butelkę wody. Resztę – od atmosfery, przez bezpieczeństwo, po dobraną do nastroju muzykę – biorą na siebie saunamistrzowie.– Tylko ostrzegam: to uzależnia – śmieje się Radosław Sieraj. – Jak ktoś raz spróbuje, zwykle wraca.
Idź do oryginalnego materiału