Drugi zespoł Górnika podejmuje swojego sąsiada w tabeli. Skra Częstochowa przyjeżdża na stadion Gwarka po zremisowanym meczu z Polonią Nysa, Górnik za to chce się odbić po bolesnej porażce z Lechią Zielona Góra.
Drużyna trenera Gancarczyka została wzmocniona niewykorzystanymi zawodnikami z wczorajszego meczu przeciwko Koronie Kielce i o sile ofensywnej stanowić będą Donio, Lukoszek i Abdullahi, który w swoim ostatnim spotkaniu drugiej drużyny dwukrotnie wpisał się na listę strzelców. Dodatkowym smaczkiem, który towarzyszy spotkaniu jest osoba Andrzeja Bledzewskiego, który w latach 1997-2003 był zawodnikiem Trójkolorowych, a w tej chwili obejmuje posadę trenera bramkarzy w Skrze Częstochowa.
Już w pierwszej akcji i rzucie rożnym, Bartłomiej Zieliński oddał strzał, który ręką odbił Hubert Ogórek za co sędzia zmuszony był podyktować rzut karny. Przemysław Sajdak podszedł do piłki postawionej na jedenastym metrze i pewnie pokonał Piotra Pietrygę strzelając w środek. Od drugiej minuty Górnicy muszą gonić wynik.
Gospodarze swoją pierwszą groźną akcję zapoczątkowali za sprawą Abdullahiego i Donia, jednak strzał tego drugiego został zablokowany. W 10 minucie to po raz kolejny rajd Abbatiego i rzut wolny wykonywany przez Tobolika, który mógł zaskoczyć Górskiego po rykoszecie. Trójkolorowi założyli wysoki pressing na gościach i ten gwałtownie przyniósł skutek. Najpierw przejęcie piłki i wyłożenie na 15 metr Wodeckiemu, którego strzał obronił golkiper przeciwników, ale już akcję później Iwo Świerkot uderzył z pierwszej piłki futbolówkę wybitą przez obrońcę Skry. Mocny strzał odbił się jeszcze od jednego z zawodników gości i wpadł do siatki obok zdezorientowanego Górskiego. Nie minął choćby kwadrans a możemy obserwować bardzo dynamiczny mecz!
Przez kolejne minuty tempo spotkania spadło, Górnik starał się skontrolować grę poprzez dłuższe posiadanie, ale najgroźniejsze akcje Trójkolorowi mieli po przejęciach piłki w środku boiska. Po takim odbiorze, dryblingiem uwolnił się od obrońcy Świerkot, podał w pole karne do doświadczonego Wodeckiego, który jednak fatalnie przestrzelił. W 34 minucie Skra wyprowadziła szybką kontrę i podczas walki przy linii końcowej w polu karnym Barczak dopadł do przeciwnika, który przewrócił się i żądał podyktowania kolejnej jedenastki. Sędzia jednak był nieugięty, uciął kontrowersje, ale napastnik gości nie mógł pogodzić się z tą decyzją. Chwilę później Świerkot wypuścił w bój Tobolika, który został powstrzymany przez Kołodziejczyka, wybitą piłkę przejęli Górnicy i po raz kolejny Iwo miał okazję oddać strzał zza pola karnego, który niestety poszybował ponad bramką. Do końca pierwszej połowy jedyne groźne okazje występowały po rzutach wolnych, jednak defensywa jednej i drugiej drużyny radziła sobie bez problemów z dośrodkowaniami.
Druga część spotkania rozpoczęła się od rajdu Abdullahiego lewą stroną boiska, złamaniem do środka i strzałem, który został zablokowany. Chwilę później na przeciwnym skrzydle uwolnił się Jeleń, obsłużony podaniem przez Donio, ale jego uderzenie lewą nogą z 16 metra zostało sparowane fenomenalną paradą przez Górskiego. W 50 minucie na skutek nieporozumienia Lukoszka i Abdullahiego w polu karnym znalazł się Gołębiowski, który jeszcze asekurowany przez Kamila, zdołał jeszcze dośrodkować, ale obrońcy poradzili sobie z groźną akcją w szesnastce. Jednak to nie był koniec kłopotów, gdyż faulowany był pomocnik częstochowian i sędzia podyktował rzut wolny z okolic 20 metra. Sajdak wykonał go perfekcyjnie i bramkarz Trójkolorowych był bez szans i po raz kolejny przegrywamy jedną bramką.
Widoczny spadek koncentracji prawie zemścił się drugi raz w ciągu dwóch minut. Po stracie gola, Gołębiowski został bez krycia, obsłużony prostopadłym podaniem znalazł się twarzą w twarz z Pietrygą, ale to bramkarz zabrzan wyszedł z tego pojedynku zwycięsko. W 58 minucie w pozornie niegroźnej sytuacji Bastien Donio nie opanował kozłującej piłki i walcząc z Sajdakiem zaatakował go wyprostowaną nogą. Ten padł jak rażony piorunem i arbitrowi nie pozostało nic innego jak odesłać Francuza do szatni.
Trener Gancarczyk postanowił zdjąć z boiska Abdullahiego i Wodeckiego na rzecz Quainoo i Roguli. Częstochowianie poczuli krew i ruszyli do zdecydowanych ataków, ale większość z nich była niegroźna i kończyła się w rękach Pietrygi. W 67 minucie do strzału zza pola karnego doszedł świeży na boisku Rogula, jednak jego próba z 20 metrów poszybowała bardzo wysoko ponad bramką Górskiego. W rewanżu Skra wymieniła kilka podań między Sajdakiem i Gołębiowskim, ten ostatni strzelił mocno z narożnika pola karnego, ale bramkarz Górnika sparował futbolówkę na poprzeczkę. W 72 minucie Rogula obsłużył Quainoo, ale jego próba została zablokowana. Widać było większe zaangażowanie Kamila Lukoszka z lewej obrony w akcje ofensywne, ale brak jednego zawodnika wyraźnie doskwierał zabrzanom i to goście mieli przewagę podczas konstruowania akcji. Raz po raz czy to Gołębiowski czy Cieślak gnębili strzałami golkipera Górnika, ale wszystkie lądowały w „koszyczku” Pietrygi.
W 85 minucie Trójkolorowi mieli doskonałą okazję do doprowadzenia do remisu. Tobolik popędził prawym skrzydłem, posłał piłkę na piąty metr, ale wbiegający Jeleń nie sięgnął futbolówki, którą mógłby wpakować do siatki. Po tej akcji napastnika Górnika zastąpił młody Marcel Płocica. Zabrzanie nie składali broni do końca i głównie za sprawą szalejącego Tobolika stwarzali zagrożenie, jednakże jego dośrodkowania lądowały w głównej mierze na głowach obrońców Skry. W 90 minucie piłkę za plecy obrońców dostał ponownie Cieślak, który z narożnika „piątki” próbował dwukrotnie kąśliwym strzałem z bliska pokonać Pietrygę. Bramkarz Górnika nie dał się zaskoczyć, ale to nie był koniec kłopotów, gdyż do obronionego strzału dopadł Gołębiowski, którego wolej został ponownie sparowany przez golkipera Trójkolorowych. Rezerwy Górnika próbowały jeszcze stworzyć groźne akcje w doliczonym czasie gry, jednak wszystkie spełzły na niczym, wynik nie zmienił się i to częstochowianie wyjeżdżają ze stadionu Gwarka z trzema punktami.
Górnik II Zabrze – Skra Częstochowa
1:2 (1:1)
0:1 Sajdak 2′ (k.)
1:1 Świerkot 12′
1:2 Sajdak 53′
Czerwona kartka: Donio 58′
Górnik II Zabrze: Pietryga, Ogórek, Nweke, Tobolik, Jeleń, Świerkot, Wodecki (k), Lukoszek, Donio, Barczak, Abdullahi
Ławka: Kania, Adamski, Płocica, Mucha, Quainoo, Rogula, Szafrański, Pawełek, Hurny
Trener: Seweryn Gancarczyk
Skra Częstochowa: Górski, Kucharczyk, Gołębiowski (k), Sajdak, Mazanek, Zieliński, Jarek, Napieraj, Józefczyk, Kołodziejczyk, Metłuszko
Ławka: Warszakowski, Lusiusz, Mikołajczyk, Garczarek, Kossakowski, Dmytryszyn, Cieślak, Wojciechowski, Łukasiewicz
Trener: Dariusz Klacza
Źródło: Roosevelta81.pl, fb/akademiagornika, gornikTV
Foto: Gorniktv