Piłkarze Górnika wciąż bez zwycięstwa w pierwszej lidze. W szóstej kolejce rozgrywek zielono-czarni zremisowali u siebie z Pogonią Siedlce 1:1 i tym samym zanotowali czwarty remis z rzędu.
Rozgoryczenia po spotkaniu nie ukrywał napastnik Górnika Bartosz Śpiączka. – Za dobrą grę nie dają punktów. Kolejny mecz, w którym gramy dobrze, ale co z tego, skoro nie możemy wygrać. Uważam, iż za dużo błędów, za łatwe bramki tracimy. W pierwszej lidze nie można tego robić. Musimy w końcu zrozumieć, iż to jest pierwsza liga i tu trzeba naprawdę harować, trzeba dużo pracować na to, żeby tutaj wygrać.
Wynik w 41. minucie otworzył obrońca gości Marcin Flis, który wykorzystał rzut karny. W 53. minucie do wyrównania doprowadził Szymon Doba.
Po strzelonej bramce gospodarze częściej znajdowali się przy piłce, ale nie udało się im po raz kolejny pokonać bramkarza gości. – Cofnęła się drużyna Siedlec i wiedzieliśmy, iż będzie ciężko. Musimy dawać więcej jakości w takich sytuacjach podbramkowych przy wrzutkach, przy wykończeniu. Tego nam cały czas brakuje i przez to nie możemy wygrać – dodaje Bartosz Śpiączka.
Górnik Łęczna po sześciu spotkaniach ma w dorobku cztery punkty i wciąż znajduje się w strefie spadkowej pierwszej ligi. W kolejnym spotkaniu w poniedziałek łęcznianie na wyjeździe zagrają z Wieczystą Kraków.
PJ
Fot. Kacper Pacocha / Górnik Łęczna