Ceny mieszkań przyprawiają wielu bydgoszczan o ból głowy. Okazuje się, iż w wielu innych miastach wcale nie jest lepiej. Ile kosztuje własne M nad morzem lub w górach?
Jak wynika z danych BIG DATA RynekPierwotny.pl, aby kupić mieszkanie w stolicy województwa kujawsko-pomorskiego, trzeba się przygotować na wydatek rzędu niemal 571 tys. zł. Tyle w kwietniu br. wynosiła średnia cena ofertowa nowego M. Natomiast metr kwadratowy mieszkania z rynku pierwotnego kosztował przeciętnie 10 864 zł.
Morze lub góry zamiast Bydgoszczy?
Wysokie ceny mieszkań w miastach wojewódzkich mogą wywoływać frustrację i rodzić pytanie, czy nie lepiej poszukać mieszkania w zupełnie innych lokalizacjach. Jak zatem mają się bydgoskie ceny mieszkań do tych położonych w pobliżu gór, Mazur czy morza? Okazuje się, iż mieszkania położone w typowo wakacyjnych miejscowościach są zdecydowanie… droższe, a najwięcej zapłacimy w Zakopanem.
Ceny w Bydgoszczy przez cały czas są jednak niewielkie, jeżeli porównamy je do najpopularniejszych miejscowości nad morzem i w górach. Jak wynika z danych RynekPierwotny.pl, w Zakopanem deweloperzy wprowadzili do sprzedaży bardzo drogie mieszkania, które wywindowały średnią cenę metra kwadratowego do ponad 31,4 tys. zł. Jest ona wyższa aż o 24% w porównaniu z analogicznym okresem ubiegłego roku. Za to w Świnoujściu średnia cena mieszkania w ofercie lokalnych firm deweloperskich w przeliczeniu na metr kwadratowy sięga 26,2 tys. zł. W ciągu ostatnich 12 miesięcy średnia skurczyła się o 6%, dzięki pojawieniu się w ofercie stosunkowo tanich – jak na ten rynek – mieszkań.
Trzecie miejsce na podium drożyzny zajmują w tej chwili Międzyzdroje – średnio ponad 25,3 tys. zł za metr kwadratowy, czyli aż o 29% więcej niż rok temu. Odrobinę taniej jest w Mikołajkach. Także i tam na rynek trafiła spora pula stosunkowo tanich – jak na ten kurort – mieszkań. Ich średnia cena skurczyła się o 10%, choć wciąż jest bardzo wysoka – ok. 24 tys. zł za metr kwadratowy. Drogo jest też w Szczawnicy (22,1 tys. zł/m kw.), Szklarskiej Porębie (21,1 tys. zł/m kw.), Świeradowie-Zdroju (17,9 tys. zł/m kw.) i Karpaczu (17,7 tys. zł/m kw.). Z kolei w Wiśle i Krynicy-Zdroju trzeba się liczyć z wydatkiem 14-15 tys. zł za metr kwadratowy.
Gdzie można kupić taniej niż w Bydgoszczy?
Można jednak kupić mieszkanie nad morze taniej niż w Bydgoszczy. Taką miejscowością jest Puck, gdzie średnia cena m kw. nowego mieszkania wynosiła w kwietniu 9 071 zł.
Taniej niż nad morzem lub w górach, ale przez cały czas drożej niż w Bydgoszczy będzie na Warmii i Mazurach. Olsztyn jest jednym z najtańszych miast wojewódzkich w naszym kraju (11,5 tys. zł/m kw.). Więcej w przeliczeniu na średnią cenę metra kwadratowego kosztują mieszkania oferowane przez deweloperów w Mrągowie (11,9 tys. zł/m kw.) i Ostródzie (12,6 tys. zł/m kw.).