Spadek liczby mieszkańców to wynik kilku czynników. Coraz więcej ludzi się wyprowadza, a coraz mniej przyjeżdża. W 2024 roku z miasta wymeldowały się 6669 osoby, a zameldowało 4824. Bilans jest ujemny i to nie pierwszy raz.
Rodzi się za mało dzieci, umiera coraz więcej ludzi
Drugi powód to niskie urodzenia i wysoka liczba zgonów. W ubiegłym roku w Gorzowie urodziło się 1196 dzieci, a zmarło aż 1971 osób. To nie tylko dane – to rzeczywistość, która pokazuje, iż miasto się starzeje, a młodych jest coraz mniej. Z roku na rok ten trend się pogłębia. Współczynnik urodzeń do zgonów wyniósł 0,35 – czyli na każde troje zmarłych przypada tylko jedno urodzone dziecko.
Co ciekawe, urodziły się też dzieci obywateli m.in. Ukrainy, Białorusi, Gruzji czy Indii. To jednak niewielka liczba, która nie zmienia ogólnego obrazu.
Inwestycje nie zatrzymują odpływu mieszkańców
Miasto liczy na to, iż inwestycje i rozwój gospodarczy zatrzymają ten trend. Powstaje północna obwodnica, rozwija się Centrum Edukacji Zawodowej i Biznesu, pojawiają się nowe tereny inwestycyjne. Ale pytanie pozostaje otwarte – czy to wystarczy, żeby ludzie zostali, a nowi chcieli tu zamieszkać?
Władze mogą tworzyć programy i plany, ale jeżeli nie będzie realnej poprawy jakości życia – taniego mieszkania, dobrej pracy, bezpiecznego osiedla i szkoły z prawdziwego zdarzenia – liczby będą tylko gorsze.
Społeczeństwo Gorzowa gwałtownie się starzeje
Dane są twarde. Mieszkańców jest coraz mniej, a Gorzów powoli traci swój potencjał. Na koniec jeszcze jedna ciekawostka – z danych wynika, iż w Gorzowie mieszka w tej chwili więcej kobiet niż mężczyzn. I to w każdej grupie wiekowej. A gdy spojrzymy na podział mieszkańców według wieku, wyraźnie widać, iż aż 36 342 osoby są już w wieku poprodukcyjnym, czyli osiągnęły wiek emerytalny.
To 33,7 procent wszystkich mieszkańców miasta. Taki udział seniorów oznacza nie tylko starzejące się społeczeństwo, ale też coraz większe wyzwania dla opieki zdrowotnej i społecznej w najbliższych latach.