Zaczęło się od zepsutego samochodu. Pan Józef czekał na pomoc syna – coś z płynami w pojeździe. Nasz rozmówca czeka też na żonę, która poszła do lekarza, a tu taka niespodzianka. Do Gorzowa przejechał kiedyś z województwa mazowieckiego bo się zakochał. W wolnym czasie na emeryturze uwielbia wędkować. Kiedyś był prywatnym przedsiębiorcą – zajmował się budowlanką. Poznajmy Pana Józefa, który mimo lichej emerytury daje radę:
- Strona główna
- Regionalne
- Gorzowska ławeczka 4.09.2025
Powiązane
Pierwsze nawiedzenie 1980
4 godzin temu
Piekiełko jesienią
5 godzin temu
XI Puchar Bielan - parametry, zmiany, final countdown!
5 godzin temu
Podłopieński las – czyżby jednak zmiana klimatu? :-)
5 godzin temu
Glacier Airlines
5 godzin temu
Pracodawca musi ci dać dzień wolny za sobotnie święto
5 godzin temu
Islandzki komik podbija Internet
5 godzin temu
Polecane
Rosyjskie „zielone ludziki” przy granicy z Estonią
2 godzin temu