Gramy w ping-ponga o godz. 4 nad ranem. Tak cicho, żeby nie zbudzić fiskusa

2 tygodni temu
Na przebijaniu piłeczki w środku nocy pod Warszawą można całkiem nieźle zarobić. W tle bukmacher z Karaibów. Traci polski fiskus.
Idź do oryginalnego materiału