Groza w przestworzach. Samolot LOT lądował z powodu podejrzenia ładunku wybuchowego. Powodem… zemsta żony?

4 godzin temu

19 września pasażerowie lotu LO585 z Warszawy do Podgoricy przeżyli niespokojne chwile, gdy ich samolot został uziemiony na lotnisku w Czarnogórze z powodu podejrzenia obecności ładunku wybuchowego na pokładzie.

Fot. Pixabay

Według informacji portalu vijesti.me, kapitan otrzymał wiadomość o potencjalnym zagrożeniu od obsługi warszawskiego lotniska, gdy maszyna znajdowała się nad Węgrami. O sytuacji natychmiast powiadomiono służby w Podgoricy.

Po wylądowaniu w stolicy Czarnogóry samolot został skierowany na odizolowane stanowisko. Policja i służby specjalne przeprowadziły dokładne przeszukanie maszyny. Jak podała policja w Podgoricy, nie znaleziono żadnego ładunku wybuchowego, a wszyscy pasażerowie bezpiecznie opuścili pokład. Incydent nie zakłócił normalnej pracy lotniska. Portal vijesti.me donosi, iż po zakończeniu kontroli samolot powrócił do Warszawy z trzy godzinnym opóźnieniem.

Interesującą informację podaje portal exyuaviation.com, sugerując, iż za fałszywy alarm odpowiedzialna jest obywatelka Polski. Miała ona poinformować władze, iż jej mąż lecący do Podgoricy przewozi bombę. Według tego źródła, działanie to miało być aktem zemsty na małżonku.

Warto podkreślić, iż mimo niepokoju wywołanego tą sytuacją, szybka reakcja służb i sprawne przeprowadzenie kontroli zapewniły bezpieczeństwo wszystkim pasażerom i załodze.

Idź do oryginalnego materiału