Grozi nam podatek od deszczu!

3 miesięcy temu

Włodzimierz Skalik na serwisie X.

Ministerstwo Infrastruktury chce podjąć rozmowy z samorządami na temat wprowadzenia zmian w prawie wodnym i ustanowienia podatku od deszczu! Pretekst do nowej daniny znaleziono w sierpniowych opadach, które skutkowały powodziami na terenie prawie całej Polski.

Winą za podtopienia zdecydowano się nie obarczać nieprzemyślanych inwestycji publicznych, tylko „zmiany klimatyczne”.

W małych, średnich i niektórych większych miastach dominującym trendem jest wciąż tzw. betonoza, czyli pozbywanie się zieleńców, na rzecz bruku. W wielu miejscowościach całe rynki, na których niegdyś rosły krzewy i drzewa, dziś są wyłożone betonowymi płytami. W sposób oczywisty uniemożliwia to wchłanianie opadów przez ziemię, co sprawia, iż większość deszczówki musi spływać do studzienek kanalizacyjnych. Kanalizacja z kolei od lat jest przez samorządy niedofinansowywana.

Pieniądze na modernizację kanalizacji mieliby dostarczać obywatele zamieszkujący gospodarstwa domowe. Wysokość podatku zależałaby od powierzchni dachu, czy powierzchni utwardzonej.

W skrócie – samorząd betonuje całe centrum i woda nie ma gdzie spływać, więc my musimy płacić za modernizację kanalizacji, bo poważyliśmy się mieć dach nad głową, lub podjazd dla samochodu!

Grozi nam podatek od deszczu!

Ministerstwo Infrastruktury chce podjąć rozmowy z samorządami na temat wprowadzenia zmian w prawie wodnym i ustanowienia podatku od deszczu!
Pretekst do nowej daniny znaleziono w sierpniowych opadach, które skutkowały powodziami na terenie… pic.twitter.com/1y6yndNxZR

— Włodzimierz Skalik (@Wlodek_Skalik) September 9, 2024
Idź do oryginalnego materiału