5 godzin temu
Niepozorne zderzenie w środku dnia mogło zakończyć się tragicznie. W alei Prymasa Tysiąclecia doszło do niebezpiecznej kolizji, która sparaliżowała ruch i przyciągnęła uwagę służb ratunkowych. Szczegóły zdarzenia pokazują, jak łatwo o groźną sytuację na miejskiej arterii.
Fot. Warszawa w Pigułce
Groźna kolizja w alei Prymasa Tysiąclecia. Osobówka wbiła się pod busa
W piątkowe popołudnie w alei Prymasa Tysiąclecia doszło do groźnie wyglądającego zderzenia. Osobowy samochód najpierw uderzył w bariery energochłonne, a potem wbił się pod auto dostawcze. Mimo poważnych zniszczeń nikt nie trafił do szpitala, ale kierowcy musieli liczyć się z poważnymi utrudnieniami.
Auto pod busem, ruch sparaliżowany
Do kolizji doszło około południa w alei Prymasa Tysiąclecia, na pasie w kierunku Dworca Zachodniego. Kierujący toyotą uderzył najpierw w bariery, a następnie zderzył się z busem. Siła uderzenia była tak duża, iż osobówka zaklinowała się pod samochodem dostawczym.
Na miejsce wezwano straż pożarną oraz policję. Jak relacjonował starszy aspirant Wojciech Wyszomirski z warszawskiej PSP, działania ratowników polegały na zabezpieczeniu miejsca zdarzenia i oddzieleniu pojazdów. Wszystkie osoby opuściły samochody przed przyjazdem służb.
Policja: kierowcy byli trzeźwi
Według ustaleń funkcjonariuszy, obaj kierujący posiadali uprawnienia i byli trzeźwi. Zdarzenie zakwalifikowano jako kolizję. Nie było potrzeby hospitalizacji żadnego z uczestników.
Choć nikt nie ucierpiał, kierowcy utknęli w korkach. Na czas działań służb ruch w stronę Dworca Zachodniego odbywał się tylko prawym pasem. Zdjęcia opublikowane przez strażaków pokazują skalę zniszczeń i nietypową pozycję pojazdów po zderzeniu.
