Do niezwykle poważnego wypadku doszło dzisiejszej nocy, z 22 na 23 grudnia, w Sutkowie koło Dąbrowy Tarnowskiej. Z niewyjaśnionych do tej pory przyczyn, samochód osobowy marki seat na zakręcie drogi gminnej wypadł z jezdni i dachował. Podróżowało w nim pięciu młodych ludzi. Wszyscy trafili do szpitala. Najbardziej z zdarzeniu ucierpiał kierowca, którego stan lekarze określają jako ciężki.
Zgłoszenie o wypadku odebrano o wpół do pierwszej w nocy. Po przybyciu służb na miejsce okazało się, iż poszkodowanych zostało trzech szesnastolatków, jeden osiemnastolatek i kierowca, który ma 20 lat. Ten ostatni najbardziej ucierpiał. Do wydobycia go z wraku samochodu potrzebne było użycie sprzętu hydraulicznego. W chwili wydobywania go z pojazdu był nieprzytomny. Niewykluczone, iż doszło u niego do uszkodzenia kręgosłupa. Pozostałe osoby opuściły pojazd o własnych siłach, jednak zostały zabrane do szpitala na badania.
Akcja ratownicza oraz usuwanie szkód trwało trzy godziny. Uczestniczyły w niej dwa zastępy straży pożarnej ze Smęgorzowa i Dąbrowy Tarnowskiej oraz trzy karetki pogotowia.
