Coraz więcej pracowników etatowych zauważa pod koniec roku wyraźnie niższe wypłaty, mimo niezmienionej pensji brutto. Powodem jest wejście w drugi próg podatkowy, który obejmuje dziś znacznie szerszą grupę Polaków niż jeszcze kilka lat temu.

Fot. Pixabay
Mniej pieniędzy na kontach pod koniec roku. Coraz więcej Polaków wpada w drugi próg podatkowy
Grudniowe wypłaty zaskakują wielu pracowników etatowych. Na konta wpływa wyraźnie mniej pieniędzy, mimo iż pensja brutto nie uległa zmianie. Powodem jest wejście części pracowników w drugi próg podatkowy, który coraz częściej dotyczy nie tylko najlepiej zarabiających.
Co się zmienia?
Osoby zatrudnione na etacie rozliczają się według skali podatkowej. Obowiązują w niej dwa progi:
do 120 tys. zł rocznego dochodu stawka PIT wynosi 12 proc.,
nadwyżka ponad 120 tys. zł opodatkowana jest stawką 32 proc.
Po przekroczeniu limitu wyższa stawka obejmuje wyłącznie nadwyżkę, jednak jej wpływ na wypłatę netto jest natychmiast odczuwalny. Najczęściej dzieje się to w listopadzie lub grudniu, gdy suma rocznych dochodów przekracza ustawowy próg.
Fakty i tło sprawy
Pracownicy zauważają spadek wynagrodzenia netto, choć ich umowa i stawka brutto pozostają bez zmian. Wynika to z automatycznego działania systemu podatkowego. Od momentu przekroczenia limitu pracodawca nalicza zaliczki według wyższej stawki PIT.
Problem ten dotyka coraz większą grupę osób. Wzrost wynagrodzeń oraz inflacja sprawiają, iż próg 120 tys. zł przestaje być granicą zarezerwowaną wyłącznie dla najwyżej opłacanych stanowisk. Coraz częściej przekraczają go specjaliści, doświadczeni pracownicy etatowi oraz osoby z dodatkowymi premiami.
Brak waloryzacji progów podatkowych
Eksperci wskazują, iż kluczowym problemem jest brak waloryzacji progów podatkowych. Limit 120 tys. zł nie zmienia się mimo rosnących kosztów życia i podwyżek płac.
W praktyce oznacza to, że:
coraz więcej osób wpada w drugi próg podatkowy,
wyższa stawka PIT obejmuje grupy, które wcześniej nie były nią objęte,
spadek wypłaty netto pojawia się nagle, najczęściej pod koniec roku.
Dla wielu pracowników jest to zaskoczenie, ponieważ system działa automatycznie i nie wymaga żadnych decyzji ze strony zatrudnionego.
Co to oznacza dla pracowników?
Wejście w drugi próg podatkowy oznacza niższe wynagrodzenie „na rękę” w ostatnich miesiącach roku. Różnica bywa odczuwalna zwłaszcza wtedy, gdy dochód przekracza próg nieznacznie, a zaliczki liczone są już według stawki 32 proc.
Eksperci podkreślają, iż bez zmian w systemie podatkowym zjawisko będzie się nasilać. Przy dalszym wzroście wynagrodzeń coraz większa liczba pracowników etatowych będzie doświadczać podobnych spadków wypłat.
Podsumowanie
Niższe grudniowe pensje nie są błędem pracodawcy ani pomyłką w przelewie. To efekt działania drugiego progu podatkowego i braku jego waloryzacji. Dla wielu Polaków to sygnał, iż system podatkowy coraz mocniej wpływa na realne dochody, szczególnie pod koniec roku.

2 godzin temu











