Grypa atakuje. Szpitale z trudem radzą sobie ze wzrostem liczby zachorowań

bejsment.com 2 godzin temu

W Kanadzie odnotowuje się coraz więcej zachorowań na grypę. Służby zdrowia w wielu regionach kraju apelują do mieszkańców, aby nie zgłaszali się na izby przyjęć, jeżeli nie ma ku temu pilnej potrzeby.

Sytuacja staje się coraz trudniejsza. Część placówek medycznych podejmuje dodatkowe przygotowania na wypadek dalszego nasilenia fali zachorowań.
Z najnowszego raportu Agencji Zdrowia Publicznego Kanady wynika, iż wśród pacjentów hospitalizowanych z powodu grypy dominują osoby starsze po 65. roku życia oraz dzieci do czwartego roku życia.

Choć okres jesienno-zimowy tradycyjnie sprzyja rozprzestrzenianiu się grypy, niski odsetek zaszczepionych sprawił, iż liczba infekcji wzrosła wyjątkowo gwałtownie.

Jeden z ekspertów zajmujących się chorobami zakaźnymi ocenił, iż dostępne dane wskazują na możliwość większej liczby hospitalizacji w tym sezonie niż w poprzednich latach.

Szpitale przygotowują się na nagły napływ pacjentów. Choroba, która w tej chwili szerzy się w Kanadzie, stanowi poważne zagrożenie.

Emeline Edgett, studentka, opowiadała, iż dwa tygodnie temu bardzo ciężko przeszła grypę. Najpierw pojawiły się nudności, a następnie gorączka, dreszcze oraz silne bóle głowy i mięśni.
W tym sezonie za większość zachorowań odpowiada wirus H3N2, należący do typu A grypy, który wykryto u niemal wszystkich chorych w kraju.

Lekarz z Toronto podkreśla, iż choćby osoby wcześniej zdrowe trafiają na izby przyjęć, a część z nich wymaga hospitalizacji. Zaznacza, iż szpitale funkcjonują w tej chwili na granicy swoich możliwości.
Specjalista zaleca, aby osoby z objawami grypy pozostały w domach i przeczekały chorobę. Do szpitala powinny zgłaszać się wyłącznie wtedy, gdy rzeczywiście potrzebują pilnej pomocy, a nie tylko po potwierdzenie diagnozy.

W Albercie lekarze informują, iż część pacjentów musiała być przyjmowana na korytarzach oraz w poczekalniach.
Z najnowszych danych wynika, iż w szpitalach przebywa w tej chwili 360 osób chorych na grypę, z czego 30 znajduje się na oddziałach intensywnej terapii.
Minister odpowiedzialny za szpitale i zabiegi chirurgiczne, Matt Jones, podczas konferencji prasowej poinformował o uruchomieniu dodatkowych łóżek, by zwiększyć możliwości przyjmowania pacjentów.

Szpital Dziecięcy Wschodniego Ontario w Ottawie zwrócił się do lekarzy z prośbą o wydłużenie czasu pracy oraz szybsze reagowanie w najpilniejszych przypadkach.
W Quebecu grypa szczególnie gwałtownie rozprzestrzenia się wśród dzieci w wieku od 5 do 17 lat. Rodzice często zamiast skontaktować się z lekarzem rodzinnym lub zostawić dziecko w domu, decydują się na wizytę na izbie przyjęć.

Doktor Antonio D’Angelo radzi, aby zgłaszać się na izbę przyjęć jedynie wtedy, gdy dziecko jest bardzo małe (poniżej trzeciego miesiąca życia), ma wysoką gorączkę, objawy odwodnienia lub trudności z oddychaniem.

Grypa nie jest jedynym problemem, z jakim mierzą się kanadyjskie izby przyjęć.
Lekarze muszą jednocześnie walczyć z COVID-19 oraz wirusem RSV, które dotykają różnych grup wiekowych.

Agencja Zdrowia Publicznego Kanady informuje, iż COVID-19 najczęściej dotyka osoby starsze, natomiast zakażenia RSV dotyczą głównie małych dzieci.
Pojawiają się również obawy związane z innymi chorobami, takimi jak odra. W Quebecu potwierdzono już osiem przypadków tej infekcji.

Eksperci spodziewają się dalszego wzrostu tej liczby, co pokazuje, jak ważne jest ograniczanie kolejek i czasu oczekiwania na wizyty.
„Jeśli w poczekalni pojawi się jeden chory na odrę, może on zarazić kolejne osoby” – wyjaśnił lekarz. „Dlatego najważniejsze jest szybkie i trafne rozpoznanie choroby”.

Idź do oryginalnego materiału