Dzięki tej wygranej przesunęli się na piątą pozycję w zestawieniu (aktualna klasyfikacja TUTAJ). W dodatku do podium tracą już tylko cztery „oczka”!
Spotkanie w Puławach nie zaczęło się jednak dla nich najlepiej. Wszak trzy pierwsze trafienia były autorstwem gospodarzy. Potem co prawda udało się ich nieco powstrzymać, ale i tak po 12. minutach puławianie prowadzili 8:6. Wtedy jednak zaczął się kapitalny okres naszych szczypiornistów. Szczególnie w defensywie. Albowiem przez taki sam okres dali się wyprowadzić w pole tylko dwukrotnie, a sami w tym czasie podwoili swój stan posiadania, w związku z czym było 12:10 dla nich. Co prawda na finiszu tej odsłony zatrzymali się nieco w ataku, ale i tak na przerwę schodzili przy golu różnicy na swoją korzyść.
Gwardia wygrała w Puławach
Po zmianie stron dalej trwała ich pewnego rodzaju niemoc w ofensywie. W tym aspekcie bowiem w ich szeregach nie zawodził jedynie Amir Pelidija. Na szczęście w końcu i jego koledzy się obudzili w tej kwestii. I to jak! W niespełna 100 sekund Gwardia bowiem odskoczyła na trzy bramki. Od tego momentu nie dała się już dogonić choćby raz. Co prawda rywale parę razy zbliżyli się na dystans jednego rzutu, ale finisz już w pełni należał do podopiecznych Bartosza Jureckiego.
Azoty Puławy – Corotp Gwardia Opole 26:29 (12:13)
Gwardia: Ałaj, Malcher – Pelidija 9, Łangowski , Kamiński 3, Widomski 3, Wojdan 3, Jędraszczyk 2, Wandzel 2, Jendryca 1, Luksa 1, Wrzesiński 1, Hryniewicz, Milewski, Stempin, Zawadzki.
Kary: 8 min.