Mecz rozpoczął się obiecująco dla drużyny z Przeworska, która w trzeciej minucie objęła prowadzenie 3:2 po trafieniu Kamila Guzdka. Jak się jednak okazało, była to jedyna chwila, gdy Orzeł prowadził w tym spotkaniu. Zespół z Mielca gwałtownie przejął inicjatywę i systematycznie powiększał przewagę.
https://korso.pl/wiadomosci/modernizacja-boiska-w-podleszanach-zakonczona/goXslQUcANU5BHNLNBZdW pierwszej połowie skutecznością imponowali Jakub Tokarz i Jakub Sikora, zdobywając odpowiednio sześć i pięć bramek. Do przerwy Handball Stal prowadziła 18:14, kontrolując przebieg gry.
Po zmianie stron przewaga mielczan rosła, choć gospodarze nie zamierzali odpuszczać. W 43. minucie Orzeł zdołał zbliżyć się na dwie bramki różnicy (21:23), ale chwilowy zryw nie wystarczył, by odwrócić losy spotkania. W końcówce przyjezdni ponownie przyspieszyli, a trafienie Maksima Krasouskiego w 52. minucie (24:30) praktycznie przesądziło o losach rywalizacji.
Ostatecznie Handball Stal Mielec wygrała 36:28, a ostatnią bramkę dla zespołu zdobył Andrii Kasai. Mielczanie zrobili więc pierwszy krok w tegorocznej edycji Pucharu Polski i z optymizmem mogą patrzeć w przyszłość.
W najbliższej kolejce Orlen Superligi drużyna Roberta Lisa będzie pauzować. Do ligowych zmagań wróci 19 października, kiedy to podejmie we własnej hali Piotrkowianina Piotrków Trybunalski.
SPR Orzeł Przeworsk - Handball Stal Mielec 28:36 (14:18)