Hetman Zamość odniósł dziesiąte w tym sezonie zwycięstwo

6 dni temu
W sobotę Hetman Zamość odniósł dziesiąte w tym sezonie zwycięstwo. W siedemnastym meczu pokonał u siebie Granit Bychawa 2:0 (1:0). – Jestem bardzo zadowolony z tego zwycięstwa. Wypadliśmy „na zero z tyłu”. Strzeliliśmy dwa gole. Postawa naszego zespołu była satysfakcjonująca. Przed rozpoczęciem meczu odczuwałem delikatną niepewność, jak nasz zespół wypadnie, w jakim stylu zagramy. Był to przecież nasz pierwszy występ po kilkumiesięcznej przerwie w rozgrywkach. Zagraliśmy bardzo dobrze, na dużej intensywności. Mamy się z czego cieszyć. Oby tak dalej – mówi Robert Wieczerzak, szkoleniowiec zamojskiego zespołu.Choć Granit znajduje się w tabeli w strefie spadkowej, to jednak nie był łatwym łupem dla piłkarzy z Zamościa. Tej zimy zespół z Bychawy dokonał znaczących transferów „in plus”, żeby uniknąć degradacji do klasy okręgowej. Podopieczni trenera Wieczerzaka musieli się natrudzić, by trzy punkty pozostały w Zamościu. PRZECZYTAJ: Sportowa Gala w Zamojskim Domu Kultury. Prezydent Zamościa wręczył stypendia i nagrody– Od pierwszych minut zespół z Bychawy mocno nam się postawił. Rywale wyszli na nas „wysokim” pressigiem. Dążyli do zdobycia bramki. Ale to nam się poszczęściło na początku meczu, bo już w trzeciej minucie wyszliśmy na prowadzenie – komentuje trener Wieczerzak.Wynik spotkania „otworzył” Myron Wistowski, a asystę zaliczył Dawid Gierała. – Ten gwałtownie strzelony gol miał najważniejsze znaczenie dla dalszego przebiegu meczu. Bramka Wistowskiego „ustawiła” sytuację na boisku. Rywale musieli odrabiać straty. Na wiele im jednak nie pozwoliliśmy. Rośli piłkarze z Bychawy nie stwarzali sytuacji podbramkowych po klasycznych akcjach, za to dużo zamieszania na naszym polu karnym robili ze „stałych fragmentów gry” – mówi trener Wieczerzak.Właśnie z rzutu wolnego bliski wyrównania był Krystian Sprawka. Środkowy pomocnik Granitu strzelił ładnie i precyzyjnie, ale skuteczną interwencją wykazał się Patryk Dobromilski – bramkarz Hetmana sparował piłkę na poprzeczkę. W drugiej połowie zarysowała się przewaga gospodarzy zawodów.PRZECZYTAJ TEŻ: Drugi Brazylijczyk testowany przez Hetmana Zamość też odprawiony z kwitkiem. "Nie sprawdził się" – Mieliśmy co najmniej cztery wyborne sytuacje podbramkowe, po których powinniśmy „zamknąć” ten mecz – wzdycha trener Wieczerzak.Bramkarza Tomasza Goduli nie zdołał pokonać m.in. Mateusz Chodacki. Po strzale środkowego pomocnika Hetmana piłka trafiła w słupek. Wygraną miejscowych przypieczętował Rodion Serdiuk. Ukraiński obrońca skutecznie wykonał rzut karny, który był konsekwencją faulu Mateusza Wójtowicza na Dominiku Skibie. – Jestem zadowolony z tego meczu. Nie tylko z uzyskanego przez nas wyniku, ale też z przebiegu gry. Chociaż nie mieliśmy wątpliwości, iż Granit wysoko zawiesi nam poprzeczkę, to ja jednak byłem spokojny o końcowy rezultat. Miałem przekonanie, iż wygramy, choć ten sukces nie przyjdzie nam łatwo. I tak rzeczywiście było. Pierwsza połowa miała dosyć wyrównany przebieg. Sporo było walki na boisku. W drugiej połowie zarysowała się nasza przewaga. Gdyby udało się nam wykończyć kilka groźnych sytuacji podbramkowych, które wypracowaliśmy, to nasze zwycięstwo byłoby wyższe. Chłopakom z Hetmana należą się słowa uznania, bo po kilku miesiącach rozbratu z ligową rywalizacją nie było im łatwo wyjść na boisko i rozegrać dobry mecz. A oni taki mecz rozegrali. Nie mieliśmy słabych punktów w tym spotkaniu. Może mecz nie był rewelacyjny, ale na pewno stał na wysokim czwartoligowym poziomie – komentuje prezes Hetmana Krzysztof Rysak.Warto dodać, iż Hetman zmierzył się z Granitem w rozgrywkach IV ligi po raz czwarty. Bilans tych spotkań jest korzystny dla zamojskiego zespołu. Nasi piłkarze dwa mecze wygrali, raz padł remis, a raz zwyciężyła drużyna z Bychawy.Hetman Zamość – Granit Bychawa 2:0 (1:0)Gole: 1:0 Wistowski 3, 2:0 Serdiuk 67 (z karnego).Hetman: P. Dobromilski – Zakrzewski, D. Dobromilski, Serdiuk, Wołoch (66 Myszka) – Gierała, Chodacki (89 Denkiewicz), Tomasiak, R. Kycko (82 Ibanez), Wistowski (58 Miedźwiedź) – Bryk (60 Dominik Skiba); trener Wieczerzak.Granit: Godula – Gawroński, Iwaniak, Żurek (73 Brzozowski), Piwnicki – Filipczuk (66 Błaziak), K. Sprawka, Wójtowicz (82 Wrzyszcz), Skrzypek, Juchna – Sebastian Sprawka II; trener Dudkiewicz.Żółta kartka: Zakrzewski (Hetman). Sędziował: Teterycz (Tomaszów Lubelski).
Idź do oryginalnego materiału