To był wyjątkowy wieczór na Enea Stadionie przy Bułgarskiej. Lech Poznań po raz pierwszy w historii strzelił siedem goli w meczu europejskich pucharów. To nie wszystko, bo rozmiary zwycięstwa nad islandzkim Breiðablik były rekordowe.

Do tej pory najwyższa wygrana to 6:0 nad Grasshopper Club Zurich w 2008 roku w eliminacjach Pucharu UEFA. To był wstęp do pięknej przygody pucharowej ówczesnej drużyny Franciszka Smudy. Później był bowiem thriller z Austrią Wiedeń i udana faza grupowa, po której doszło do dwumeczu z włoskim Udinese. A siłę lechici pokazali właśnie przeciwko Szwajcarom. Do przerwy było 2:0 po golach Hernana Rengifo oraz Roberta Lewandowskiego. Po zmianie stron padły kolejne cztery bramki – drugą dołożył Lewandowski, jedna była samobójcza, a dzieła zniszczenia przeciwnika dokonali Dimitrije Injac oraz Sławomir Peszko.

Do wtorku był to rekordowy triumf pucharowy. Wynik 7:1 z Breiðablik to jednak przebił. Owszem, rozmiary zwycięstwa były podobne, ale liczba trafień decyduje o tym, iż ostatni triumf w eliminacjach Ligi Mistrzów należy postawić wyżej. Do tego pierwszy raz w historii Niebiesko-Biali wbili siedem goli w rozgrywkach europejskich. Co ciekawe, tutaj odwrotnie niż ze Szwajcarami więcej bramek mieliśmy przed przerwą – wynik brzmiał bowiem 5:1.

Łącznie pięć razy lechici wygrywali różnicą pięciu goli lub wyższą. Oprócz dwóch wspomnianych spotkań, należy wymienić również dwa niesamowite wyjazdy – w 2009 triumf 6:1 w norweskim Fredrikstad, a także w 2020 w Nikozji z Apollonem Limassol. No i jeszcze 5:0 z Dinamo Batumi na drodze do fazy grupowej Ligi Konferencji Europy w 2022.

NAJWYŻSZEJ PUCHAROWE ZWYCIĘSTWA LECHA

I jeszcze na koniec ciekawostka od użytkownika WikiLech, dotycząca tego, iż drugi gol strzelony we wtorek przez Kolejorza był dwusetnym w europejskich pucharach – nie licząc oczywiście Puchar Lata/Intertoto.

Fot. Mateusz Łysiak /Wielkopolskamagazyn.pl