Ok. 30 tys. ludzi zobaczy dzisiejsze spotkanie Wisła Kraków – Wisła Płock. Mecz o godz. 20:30.
– To jest fantastyczna sprawa grać przy prawie pełnym stadionie. Było tu kilka takich spotkań. Jest to coś, co zawodnikom na pewno dodaje dodatkowej motywacji. Sprawia, iż mogą pokazać swoje możliwości. Na pewno, o ile kibice nas wspierają, to wtedy piłkarzom jest trochę łatwiej. Na pewno liczymy na doping kibiców. Bardzo się cieszymy, iż już tak dużo jest sprzedanych biletów. Także liczymy na ich wsparcie – podkreśla Mariusz Jop, trener Wisły Kraków.
Spotkanie będzie miało duży ciężar, bo Wisła Płock zajmuje trzecie miejsce, a Wisła Kraków piąte.
– W Wiśle Płock widać sporo wymienności pozycji, o ile chodzi o atakowanie. Taka główna struktura to jest 5-3-2, czy też w atakowaniu 3-5-2 na dwóch napastników budują przez trzech stoperów, czasami jedną szóstką, czasami dwoma szóstkami. Tam jest dużo rotacji. o ile chodzi o bronienie, to czasami jest to czterech zawodników, którzy presują, o ile przegrywają, to dołącza czasami piąty i czasami szósty. Próbują podejść jeden na jeden w strukturze budowania przez rywala 3-2, bo tak często z nich budował. Mam na myśli trzech obrońców plus dwóch środkowych pomocników – analizował Jop.
Wisła gra u siebie i niemal przy pełnych trybunach, więc uznawana jest za faworyta. Jop specjalnie z takim stawianiem sprawy nie dyskutuje.
– Interpretacja tego faktu jest dowolna. My grając u siebie pewnie uchodzimy za faworyta tego meczu. No, ale tak jak powiedziałem, każdy może sobie to interpretować w dowolny sposób – podkreśla Jop.
Mecz Wisła Kraków – Wisła Płock dziś o godz. 20:30.
Jan Krol