Hity i kity po gorzowsku (11)

2 dni temu
Osobom nadzorującym miejskie inwestycje, o ile ktokolwiek w urzędzie się do tego poczuwa, podpowiadam pro bono: Profilaktycznie przełóżcie całość. Deptak jest tak sfatygowany, jakby oddano go nie kilka, a kilkanaście lat temu. Problemy z podświetleniem torowiska, rdzawe przebarwienia z tarcz hamulcowych tramwajów na niepraktycznie jasnych płytach. Można by wymieniać w nieskończoność. Tak kończy się radosna beztroska na etapie opiniowana projektów. Chwilo trwaj! Podatnicy zapłacą.


Dzieje się także w temacie gorzowskiego centrum przesiadkowego, chociaż w naszych realiach nazwa „centrum przesiadkowe” budzi raczej uśmiech na twarzy.


Akcja toczy się głównie na papierze oraz w medialnych zapowiedziach. Front prac rzekomo ruszy w 2026. Modyfikacja układu drogowego, nowy przebieg torowiska w kierunku Wieprzyc. Do tego trochę bajerów: zielone przystanki, fotowoltaika, oświetlenie i… kanciapa dla kierowców z czajnikiem elektrycznym w pakiecie. Całość za 60 baniek, co może sugerować… cięcie kosztów? Nie zapominajmy, iż przy pobliskiej Askanie znajduje się jeden z ważniejszych przystanków autobusowych, agregujący ruch z osiedla Staszica. Warto przebudować układ drogowy tak, by obsłużył również te potoki. Chyba iż nikomu na funkcjonalności nie zależy, a jedynie na odtrąbieniu kolejnej (niby)inwestycji?


Zapraszam do Zielonej Góry, której centrum przesiadkowe można uznać za modelowe. Delegację miejskich kreatorów komunikacji oprowadzę gratis!


Robert Trębowicz, Forum Interesów Komunikacyjnych Gorzowa
Idź do oryginalnego materiału