Hity i kity po gorzowsku (9)

12 godzin temu
Z uwagą przysłuchiwałem się obradom VIII sesji Sejmiku, która przerodziła się w debatę nad kondycją kolei regionalnej. Bezskutecznie wypatrywałem naszych radnych w szynobusie relacji Gorzów – Zielona Góra. Byłaby to świetna okazja, by wzbogacić wiedzę o praktycznym funkcjonowaniu kolei, a być może choćby pierwszy raz w życiu przejechać się (mikro)pociągiem kilka większym od kartonu po butach (SA105). Podróże zbliżają – także z wyborcami. Samochód jednak wygodniejszy, szybszy i pewniejszy.


Na sesji powiało optymizmem. Nowy zarząd Polregio wziął dotychczasowe problemy spółki na klatę, co moim zdaniem przysłuży się budowaniu niezbędnego zaufania między spółką a zarządem województwa. Program naprawczy faktycznie przynosi pierwsze efekty. Nie byłoby to możliwe bez autentycznego zaangażowania kolejarzy na wszystkich szczeblach zarządzania – od dyspozytury po utrzymanie pojazdów.


Poprawa jest zauważalna na linii 203 (Kostrzyn – Krzyż). Wszyscy pamiętamy „czarne dni”, gdy na szlak nie wyjeżdżał co drugi pociąg. Do sukcesu jednak daleka droga. Na północy regionu linia 367 (Gorzów – Zbąszynek) pozostawia wiele do życzenia, ale choćby na tej trasie znienawidzone autobusy pojawiają się coraz rzadziej. Zgodnie z deklaracjami od maja ma być zdecydowanie lepiej. Moim zdaniem ta obietnica jest realna – kolejne pojazdy powracają z krzaków na tory.


Jest plan, jest koncepcja. Wszystko wskazuje na to, iż zarząd województwa zaczerpnął zarówno z modelu zachodniopomorskiego, jak i dolnośląskiego. Warto szczególnie podkreślić uzupełniający moduł autobusowy, który pojawi się także w Lubuskiem. Mogą na tym zyskać mieszkańcy Strzelec Krajeńskich, gdzie pociąg dociera jedynie do Zwierzyna.


Według wizji, którą przedstawił marszałek Ciemnoczołowski, spółka samorządowa zapewni pool taborowy oraz profesjonalny serwis na wyższych poziomach utrzymania. Osią tej koncepcji byłoby zaplecze techniczne w Czerwieńsku. Tabor oraz jego adekwatne utrzymanie to najważniejsze elementy, by kolej nie kulała co drugi tydzień jak stara szkapa w agonalnej fazie anemii.


Kapitał ludzki oraz know-how to mocne atuty Polregio, z których moim zdaniem warto skorzystać. jeżeli Polregio z sukcesem zakończy program naprawczy, odzyskując utracone zaufanie pasażerów, taki alians operacyjny mógłby okazać się korzystny dla wszystkich stron. Wystarczy rzut oka na Zachodniopomorskie, gdzie kooperacja układa się modelowo.


Na obecnym etapie to tylko koncepcja. Zobaczymy, w jakim kierunku będzie ewoluować. Wszystko w rękach marszałka, który jest gospodarzem. Zniecierpliwieni pasażerowie czekają jednak na konkrety


Robert Trębowicz, Forum Interesów Komunikacyjnych Gorzowa
Idź do oryginalnego materiału