"Huki nie do wytrzymania". Armatka hukowa na ptaki zakłóca spokój?

egarwolin.pl 3 tygodni temu
Spokój mieszkanki Podłęża zakłóca armatka hukowa używana na pobliskiej plantacji borówki. Urządzenie, mające odstraszać ptaki, stało się przyczyną stresu i zdenerwowania. Rolnik zapewnia, iż działa zgodnie z prawem i musi walczyć o swoje zbiory Mieszkanka Podłęża mierzy się z regularnym hałasem wydawanym przez armatkę hukową. Używa jej właściciel plantacji borówki, oddalonej o około 300 metrów od jej domu. - Gdy jestem w domu, jest to dla mnie bardzo uciążliwe - przyznaje kobieta.

Według jej relacji, huki zaczynają się chwilę po godzinie 6 rano i kończą się przed 22, gdy zaczyna robić się ciemno. - One są cały czas, bez przerwy. To działa jak impuls - wyjaśnia. Mieszkanka przyznaje, iż huki powodują u niej pobudzenie i zdenerwowanie. - Ja rozumiem, iż ptactwo zjada owoce. Wiem też, iż są inne formy ochrony borówek przed ptactwem. Te huki są nie do wytrzymania - podkreśla. Podobne odczucie miała jej znajoma, która przez pewien czas u niej przebywała. - Czy trzeba to robić cały czas? Nie wystarczy raz na jakiś czas? - pyta.

Plantator wyjaśnia, iż jako rolnik może używać armatki pomiędzy godziną 6 a 22 w celu odstraszania ptaków. - Nigdy nie robiłem tego podcza
Idź do oryginalnego materiału