Według jej relacji, huki zaczynają się chwilę po godzinie 6 rano i kończą się przed 22, gdy zaczyna robić się ciemno. - One są cały czas, bez przerwy. To działa jak impuls - wyjaśnia. Mieszkanka przyznaje, iż huki powodują u niej pobudzenie i zdenerwowanie. - Ja rozumiem, iż ptactwo zjada owoce. Wiem też, iż są inne formy ochrony borówek przed ptactwem. Te huki są nie do wytrzymania - podkreśla. Podobne odczucie miała jej znajoma, która przez pewien czas u niej przebywała. - Czy trzeba to robić cały czas? Nie wystarczy raz na jakiś czas? - pyta.
Plantator wyjaśnia, iż jako rolnik może używać armatki pomiędzy godziną 6 a 22 w celu odstraszania ptaków. - Nigdy nie robiłem tego podcza