
Coraz więcej nieletnich ulega wypadkom na hulajnogach. Problemem są też porzucone pojazdy, które zagrażają pieszym – zwłaszcza osobom z niepełnosprawnościami.
– Ogromnym problemem w Kielcach są źle zaparkowane hulajnogi, szczególnie dotyczy to osób z niewidomym lub niedowidzącym. Ludzie zostawiają je byle gdzie – na środku chodników, przy przejściach dla pieszych. To jest dużym utrudnieniem, ponieważ bardzo łatwo się o nie potknąć. Jest to również problem dla osób poruszających się na wózku inwalidzkim, a choćby dla seniorów. Teraz, kiedy jest okres letni, te pojazdy potrafią być ustawione choćby po trzy obok siebie. Uważam, iż trzeba coś z tym zrobić – mówi Milena Rot z Fundacji Szansa – Jesteśmy Razem.
Hulajnogi to też realne niebezpieczeństwo dla jeżdżących na nich: – Spośród 220 dzieci uczestniczących w wypadkach drogowych, aż 56 trafiło do nas z powodu urazów odniesionych podczas jazdy na hulajnodze elektrycznej. Żadne z nich nie miało na sobie kasku ani ochraniaczy – były więc całkowicie narażone na bezpośredni uraz – informuje Agata Roszewska, pielęgniarka koordynująca Izby Przyjęć WSzZ.
Eksperci alarmują: brak kasków, zbyt duża prędkość i brak wyobraźni to połączenie, które może skończyć się tragedią. Do tego potrzebne są zmiany – w przepisach jak i codziennych nawykach użytkowników – inaczej problemów i wypadków może tylko przybywać.
- hulajnogi elektryczne
- niewidomi
- Problem