W opolskim wydarzeniu (02.10) wzięło udział 30 zawodników z różnymi dysfunkcjami, m.in. niewidomi i osoby niepełnosprawne intelektualnie. Wśród uczestników znaleźli się tacy, którzy kontynuują swoją przygodę ze wspinaczką oraz ci, którzy ze „ścianką” mieli styczność po raz pierwszy.
– Mieliśmy dwie kategorie: na czas oraz wspinanie klasyczne na trudność – mówi Alicja Stelmaszczyk, organizator zawodów, prezes „Warto” spółka z.o.o. – W przypadku niewidomych, jest to najczęściej wspinanie ze wskazówkami podawanymi przez osobę widzącą z dołu. Taki instruktor mówi nam, gdzie mamy chwyty np. na której godzinie postawić nogi czy wyciągnąć ręce. Mniej więcej brzmi to tak: „na trzeciej masz chwyt na prawą rękę”.
– Nie ukończyłem całej ścianki, ale wspiąłem się aż do białej strefy – opowiada Marek. – Jest to dosyć wymagające kondycyjnie. Będę chciał to kontynuować, bo jest to interesujące zajęcie.
– Osoby są mega zaangażowane – stwierdza Rafał Olender, instruktor wspinaczki. – To naprawdę piękne doświadczenie, ten sport w ich wykonaniu. euforia i całkiem inne podejście.
– Udało mi się wspiąć trochę do góry i było fajnie – mówi Aleksandra. – Szłam tak na wyczucie troszkę, bo jak się jest na tej ściance to faktycznie kilka widać. Na szczęście miałam fajnego instruktora.
Projekt finansowany był z budżetu województwa opolskiego ze środków PEFRON.
Alicja Stelmaszczyk, wspinacz Marek, Rafał Olender, zawodniczka Aleksandra:
Posłuchaj więcej:
Autor: Paulina Lechowska
GALERIA: