Najlepsze prezenty
Prezenty czasami się nie udają, a często się z nich wyrasta. Szkoła Podstawowa nr 13 w Mielcu podarowała dzieciom z okazji Mikołajek coś, co zostanie z nimi na długo. Na scenie w sali gimnastycznej wystąpili dziś Magdalena i Paweł Gawlikowie, autorzy znanego przeboju „Idziemy do zoo”. Koncert był częścią trasy promującej ich nową płytę „Frodzilla i przyjaciele”, która została wydana 17 listopada 2025 roku.
Jak na rockowym koncercie
W trakcie koncertu dzieci mogły usłyszeć zupełnie nowe utwory z albumu „Frodzilla i przyjaciele”, ale także te piosenki, które dobrze znają zarówno one, jak i ich rodzice. Dzieci gwałtownie zapoznały się z nieznanym repertuarem, bawiąc się do rytmu i śpiewając wraz z wykonawcami. To, co może zaskoczyć to fakt, iż energia była niemal rockowa – z tańcami, podrzucaniem mikołajkowych czapek i wtargnięciami na scenę. Dzieci spontanicznie tworzyły „pociąg”, a także tańczyły w kole, co przypominało atmosferę na koncertach, na których panuje pełna wolność i euforia z muzyki. Obserwując reakcje widowni i jej zaangażowanie w przeżywanie poszczególnych utworów, można jasno wyrazić spostrzeżenie: w każdym wieku człowiek reaguje na dobrą muzykę tak samo. Można powiedzieć nawet, iż Gawlikowie to Beatlesi wśród najmłodszych. Niektórzy z fanów zdobyli choćby autografy!
Sekretne życie psa
Magdalena Gawlik zapytana, dlaczego to Mielec jest miastem, w którym rozpoczęła się promocja nowej płyty, odpowiedziała: „Ja jestem z Mielca, tutaj się urodziłam. Pies, który jest bohaterem płyty, mieszkał z nami na ul. Staffa 3. Pewnie mieszkańcy wciąż go pamiętają”. Ten czarny pekińczyk, o imieniu Frodo, przez lata należał do córki Gawlików, Liliany, która wyprowadzała go na spacery i chętnie słuchała opowieści o przygodach, które przeżywał w swoim "sekretnym życiu". To właśnie on stał się centralnym punktem albumu, który wprowadza dzieci w muzyczny świat pełen pouczających i chwytliwych treści.
Od KSU do dziecięcych hitów
Chociaż Gawlikowie na co dzień piszą muzykę dla starszych odbiorców – dla teatrów, do filmów i gier komputerowych – ich piosenki dla dzieci mają swoją specyfikę.
„Ja się wywodzę z ostrzejszych brzmień, z punk rocka właśnie. 13 lat grałem w KSU. Ta energia, emanacja na scenie mi została. I w punk rocku, i w muzyce dziecięcej liczy się tylko prawda. Jest dziś wielu artystów, którzy używają muzyki technicznej. Nie szaleje się za muzyką, ale za osobą, celebrytą. Muzyka powinna zostawać. Nie ważne, czy się pisało ją w 2013, jak "Idziemy do zoo", ta piosenka jest wiecznie żywa. A ja się zastanawiam, czy w 2038 piosenki Maty będą przez cały czas znane. Wydaje mi się, iż nie. O tę prawdę chodzi. Rockowca i dziecka nie oszukasz”
– mówi Paweł Gawlik, tłumacząc, na czym polega tworzenie utworów, których słuchają najmłodsi.
„To piosenki familijne”
Dla Gawlików tworzenie muzyki dziecięcej nie oznacza jej uproszczenia czy banalności.
„Nasze piosenki to piosenki familijne. Chcemy, aby były one interesujące nie tylko dla dzieci, ale także dla dorosłych”
– mówi Magdalena Gawlik. Ich utwory są napisane w sposób, który ma na celu nie tylko bawić, ale również angażować starszych słuchaczy.
„Słowa muszą być napisane tak, by nie męczyły dorosłych. Chcemy, żeby były jakby 'puszczeniem oka' do starszego odbiorcy, który często słucha tych piosenek po 30 razy dziennie”
– dodaje. Na płycie pojawia się utwór w stylu disco polo, którego bohaterem jest cielaczek Zenek. W tekście można usłyszeć zabawne zwroty jak:„Chociaż lubię siano i swoją oborę, lubię śpiewać disco-polo rano i wieczorem”.
„Przesłanie jest proste: spełniaj swoje marzenia i pij dużo mleka”
– mówi Magdalena Gawlik.
"Wszystkie kolory świata muzycznego"
Gawlikowie postanowili również, iż ich płyta będzie miała wartość edukacyjną.
„Dzieci powinny dostawać najwyższą jakość poezji, na ile talentu starczy. Musi tam być wartość edukacyjna, żeby teksty były łatwe do przyswojenia, miały rytm i bawiły dzieci, ale jednocześnie uczyły”
– wyjaśnia Magdalena Gawlik. Na nowej płycie dzieci poznają „uniwersum pani Lilki oraz pekińczyka Froda”, którzy podczas swoich wędrówek spotykają np. padalca. Utwór w jazzowej aranżacji w przystępny sposób tłumaczy dzieciom, iż padalec jest pożyteczny i niegroźny. Do tego dochodzi zabawa gatunkami:
„Chcieliśmy też pokazać dzieciom wszystkie kolory świata muzycznego”
– mówi Magdalena Gawlik. Rzeczywiście jazz i disco polo to tylko niektóre z gatunków, które usłyszymy na nowej płycie.
Liczymy na kolejne występy w Mielcu!








![Tarnów już w świątecznym nastroju po wizycie Mikołaja [zdjęcia]](https://tarnow.ikc.pl/wp-content/uploads/2025/12/mikolaj-rynek-2025-fot.-artur-gawle0001.jpg)
![Zmotoryzowani Mikołaje zawitali na strzegomski Rynek [FOTO]](https://swidnica24.pl/wp-content/uploads/2025/12/Mikolajki-w-Strzegomiu-4.jpg)



