Iga Świątek odpadła z turnieju WTA Finals

bialyorzel24.com 2 godzin temu

Iga Świątek nie poszalała w Rijadzie – po łatwym zwycięstwie z Madison Keys przegrała z Jeleną Rybakiną, potem z Amandą Anisimową i nie wyszła z grupy w turnieju WTA Finals.

Iga Świątek miała w Rijadzie dobre momenty, ale to było za mało, by wyjść z grupy. Fot. Iga Świątek/facebook

Kończące sezon zawody w stolicy Arabii Saudyjskiej Polka rozpoczęła z przytupem, bo od trzech wygranych gładko setów. Dwa pierwsze złożyły się na szybkie zwycięstwo 6:1, 6:2 z Madison Keys. Trzecia partia – 6:3 – otworzyła starcie z Jeleną Rybakiną.

Potem jednak przyszło załamanie i Rosjanka z kazachskim paszportem przejechała się po wiceliderce rankingu WTA 6:1, 6:0. W meczu o wszystko Iga także dobrze wystartowała. Lekko nie było, ale w I secie pokonała Amandę Anisimową 7:6(3). W kolejnych setach górą już jednak była tenisistka z USA (6:4, 6:2), co oznaczało, iż Polka nie awansuje do półfinału turnieju.

Zrobiłam wszystko, co mogłam. Walczyłam, nie poddałam się. Nie jest tak, iż czegoś żałuję. Byłam cały czas w swojej „strefie”, miałam pozytywne nastawienie. Może niektóre piłki były zagrane krótko, ale to jest tenis. Nikt nie gra perfekcyjnie. To nie wystarczyło, co mnie smuci. Zrobiliśmy wszystko. To wciąż było za mało, co pewnie oznacza, iż muszę dalej poprawiać swój tenis – komentowała Polka po meczu z Anisimową.

Teraz nie do końca wiem, dlaczego nie wyszłam z grupy. Może za dużo wygrałam w ubiegłym roku i to karma? – zastanawiała się Świątek. – Jedyne, co mogę chyba zmienić, to zacząć grać mniej meczów i więcej trenować. Może wtedy będę w stanie takie spotkania wygrywać – dodała.

To drugi rok z rzędu, kiedy raszynianka zakończyła rywalizację w WTA Finals na fazie grupowej. Na osłodę wzbogaciła się o 695 tysięcy dolarów (brutto). W całym sezonie 2025 zarobiła blisko 9.5 miliona dolarów.

tom

Idź do oryginalnego materiału