Igrzyska Europejskie przeszły do historii. Największe sportowe wydarzenie w Polsce? Zdecydowanie tak!

6 godzin temu

Minęły niespełna dwa lata od momentu, gdy III Igrzyska Europejskie Kraków–Małopolska 2023 rozgrzały całą Polskę do czerwoności. Dziś śmiało można powiedzieć jedno: to była impreza bez precedensu. Ponad 6 tysięcy sportowców z 48 krajów, dziesiątki dyscyplin i milionowe rzesze kibiców – wszystko to udało się zorganizować mimo ekstremalnych warunków i zawrotnego tempa przygotowań.

Od pomysłu do realizacji – droga pełna wyzwań

Walka o organizację igrzysk rozpoczęła się w 2019 roku, kiedy Województwo Małopolskie i Miasto Kraków wspólnie zgłosiły swoją kandydaturę do Kancelarii Prezesa Rady Ministrów. Rząd dał zielone światło i zaczęła się największa sportowa przygoda we współczesnej historii naszego kraju.

– Najważniejsze w igrzyskach nie jest zwycięstwo, ale udział. Podobnie jak w życiu – liczy się dobra walka. Te słowa Pierre’a de Coubertina idealnie oddają ducha wydarzenia, które w 2023 roku połączyło Kraków, Nowy Sącz, Krynicę-Zdrój, Tarnów, Zakopane, Nowy Targ i wiele innych miast Małopolski – mówił wicemarszałek Witold Kozłowski podczas konferencji prasowej w Nowym Sączu.

Wioska Zawodnicza, czyli serce igrzysk

Aby przyjąć tysiące sportowców, zorganizowano Wioskę Zawodniczą na terenie kampusu Akademii Górniczo-Hutniczej w Krakowie. Symboliczne klucze do niej odebrał czterokrotny mistrz olimpijski Robert Korzeniowski, który z uśmiechem nazwał siebie „sołtysem wioski” i wyraził nadzieję, iż będą to także klucze do serc gości. I tak właśnie się stało.

Igrzyska za grosze? Małopolska pokazała, iż się da

Dla porównania – igrzyska w Baku pochłonęły 1,2 miliarda dolarów, a w Mińsku około miliarda złotych. W Małopolsce udało się zorganizować to gigantyczne wydarzenie za 460 milionów złotych. Co więcej – jak podkreślił wicemarszałek Kozłowski – Najwyższa Izba Kontroli wskazała, iż do regionów popłynęło aż 1,7 miliarda złotych, przeznaczonych nie tylko na sport, ale też na rozwój infrastruktury, w tym drogowej.

– Przykład? Hala sportowa i stadion lekkoatletyczny dawnej Akademii Wychowania Fizycznego w Krakowie były w opłakanym stanie. Dzięki Igrzyskom zainwestowano tam 56 milionów złotych, zupełnie odmieniając te obiekty. To realny, trwały efekt – podkreśla Kozłowski.

Igrzyska dały impuls – turystyka, biznes i promocja

Efekty ekonomiczne wydarzenia również przeszły najśmielsze oczekiwania. Ruch turystyczny w Małopolsce wzrósł aż o 150%, a przedsiębiorcy i pracownicy różnych branż zyskali nowych klientów i zlecenia. Lotnisko w Balicach bije rekordy, a wartość promocyjna III Igrzysk Europejskich została oszacowana na… 3 miliardy złotych!

To wszystko pokazuje, jak ogromny potencjał miały te igrzyska. Były nie tylko sportowym świętem, ale też impulsem rozwojowym dla całego regionu – dodał wicemarszałek Kozłowski.

Fot.: UMWM

Idź do oryginalnego materiału