Mimo poważnych braków kadrowych i nerwowej końcówki, Star Starachowice pokonał przed własną publicznością Pogoń-Sokół Lubaczów 1:0 w 17. kolejce III ligi. O zwycięstwie przesądził strzał z wolnego Patryka Winsztala oraz... fatalnie spudłowany rzut karny gości. Mecz Staru z Pogonią-Sokołem zapowiadał się na jedno z ciekawszych starć kolejki. W tabeli oba zespoły dzieliły jedynie dwa punkty – goście plasowali się na 7. miejscu (27 pkt), a Star tuż za nimi (25 pkt). Ekipa z Lubaczowa przyjechała w świetnych nastrojach, po serii sześciu meczów bez porażki. Z kolei gospodarze musieli mierzyć się z poważnymi osłabieniami.
Trener Dariusz Pietrasiak nie mógł skorzystać z zawieszonych za kartki Włodzimierza Putona i Adriana Szynki oraz kontuzjowanego Arkadiusza Kasi. Do tego wciąż pauzuje Szymon Stanisławski. W Starze brakowało więc nie tylko doświadczenia, ale i armat w ofensywie.
Mimo kadrowych problemów starachowiczanie nie złożyli broni. Spotkanie było wyrównane, momentami bardzo twarde, a o losach meczu przesądził Patryk Winsztal tuż po przerwie. W 47. minucie idealnie przymierzył z rzutu wolnego, dając Starowi prowadzenie, jak się później okazało, był to jedyny i zwycięski gol.
Końcówka mogła je