Ceny mieszkań w Polsce w 2025 roku osiągnęły poziom stabilizacji po czterech latach wzrostów. Średnia cena ofertowa w październiku wynosiła 13 700 zł/m², co oznacza iż ciągu roku wzrosła o 0,5 %. W tym samym czasie inflacja utrzymywała się w granicach 3 %, co oznacza realny spadek wartości nieruchomości. Na rynek wpływają koszty materiałów budowlanych, zmniejszona podaż nowych inwestycji i utrzymanie stopy referencyjnej NBP na poziomie 4,50 %. A jak to wygląda w Piotrkowie? Sprawdziliśmy w trzech biurach nieruchomości.
Na rynku wtórnym za metr kwadratowy trzeba zapłacić od czterech do sześciu tysięcy złotych w zależności od lokalizacji. Im lepsza, tym wyższa cena. Ta ostatnia podyktowana jest także komfortem: jeżeli jest to np. mieszkanie z tarasem, ogrodem i miejscem parkingowym cena rzecz jasna rośnie. A co oznacza sformułowanie lepsza lokalizacja? W Piotrkowie to zachodnia i południowa część miasta. Za gorszą (tańszą) uznawana jest wschodnia i północna.
Kupując mieszkanie na rynku pierwotnym trzeba się liczyć z wydatkiem rzędu choćby ośmiu tysięcy złotych za metr kwadratowy. Tu decyduje nie tylko lokalizacja, ale także standard wykończenia. W Piotrkowie od kilku lat widoczny jest też trend budowania domów jednorodzinnych na obrzeżach miasta. Wiele osób uważa, iż ceny mieszkań urosły do nierealnych wręcz wartości i dlatego decydują się na zakup działki i budowę. Cena za metr działki też rośnie, dziś to ok. 200-250 zł za metr kwadratowy.
Mimo narzekania, iż Piotrków się wyludnia i starzeje, wciąż powstają nowe budynki i domy. Czy to paradoks, iż mamy coraz mniej mieszkańców, a coraz więcej mieszkań? Niekoniecznie. Część z nich kupują obcokrajowcy oraz ci, dla których to kolejne lokum, ale przeznaczone na wynajem. Do wykupowania mieszkań przyczynia się też sytuacja rodzinna, a dokładniej rozwody.


















