– Nie ma powodów do obaw – mówi Jacek Frątczak, radny Koalicji Obywatelskiej i szef komisji kultury i sportu w ratuszu w temacie odejścia właściciela firmy Stelmet, Stanisława Bieńkowskiego z Falubazu.
W piątek pojawiła się informacja, iż Bieńkowski nie jest już udziałowcem żużlowej spółki. Uruchomiła w następstwie pytania o sytuację finansową klubu. Stelmet będzie jednak sponsorem tytularnym Falubazu, co zdaniem gościa Rozmowy na 96 FM powinno uspokoić kibiców.
Wciąż zasadne pozostaje pytanie czy klub będzie miał na tyle środków, aby regulować kosztowne kontrakty zawodników.
W trakcie minionego sezonu mówiło się, iż Bieńkowski zakupi jeszcze akcje w żużlowej spółce należące do miasta. Po wycofaniu się Bieńkowskiego z przewodniczenia ZKŻ SSA pojawia się pytanie, co z akcjami należącymi do magistratu? Frątczak potwierdził też, iż miasto podtrzymuje chęć sprzedaży akcji.

15 godzin temu













