Jeszcze przed meczem emocje wzbudziła obecność fanów gości. Oficjalnie była to ponad 30 osobowa ekipa oficjeli. I jako taka zasiadła ona całkiem trybuny prasowej. Jak na oficjeli zachowywała się nietypowo: okrzyki, wyzwiska, skandowanie nazwy klubu. Od razu po zajęciu miejsc wszyscy - jak jeden mąż - wyjęli szaliki. Po kilkunastu minutach pod eskortą ochrony przemaszerowali na miejsca dla kibiców gości. I tyle by było z opowieści jak to fan-club FK Novi Pazar nie wybrał się do Białegostoku.
Ostrożnie, coraz lepiej, nieskutecznie
Początek meczu to badanie się: obie ekipy grały ostrożnie. Pierwszą groźną sytuację mieli jednak gości: po faulu Tarasa Romanczuka z rzutu wolnego na wprost bramki strzelał Adem Ljajić. Piłka poszybowała jednak wyraźnie obok bramki. W 10 minucie w pole karne piłkę dostał Norbert Wojtuszek i mógł uderzać. Szukał jednak kolegów i piłka przeleciał