Kontakt z wirtualnym światem nigdy nie zastąpi kontaktu realnego z drugim człowiekiem, rozmowy, kontaktu wzrokowego, przytulenia. W sytuacji kryzysu lub stresu, kiedy podnosi się nam kortyzol najlepszym „lekarstwem” jest oksytocyna, która wytwarza się w kontakcie z bliską nam osobą – tłumaczy psycholog dr Ewelina Okoniewska, wykładowca Instytutu Pedagogiki Akademii Zamojskiej. Proponuje również rozwiązania, co robić, by uniknąć uzależnienia od social mediów i wirtualnego świata.
W jaki sposób rozmawiać z dziećmi i nastolatkami na temat publikowanych przez nich treści w Internecie?
Wielu rodziców martwi się jak na jego dziecko wpływa korzystanie ze współczesnych urządzeń komunikacyjnych i mediów, a przede wszystkim Internetu. Obawy budzi świadomość, iż dziecko zetknie się z obrazami przemocy, pornografii, spotka kogoś kto będzie chciał je skrzywdzić, stanie się ofiarą cyberprzemocy czy samo podejmie działania łamiące prawo.
Bardzo istotną kwestią jest w ogóle podjęcie takiej rozmowy z dziećmi na temat tego co mogą znaleźć w mediach, ustalenie z jakich urządzeń czy aplikacji mogą korzystać oraz zakresu czasu a później oczywiście przestrzeganie tej umowy. To również nauka na przyszłość, co do dotrzymywanie słowa. Zaproś dziecko aby pokazało w jak sposób korzysta z tabletu lub telefona, choćby jeżeli nie ma jeszcze własnego. Niech pokaże co lubi robić, które treści go interesują, być może zada różne pytania.
Obecnie dzieci, młodzież jak i dorośli żyjemy w świecie gwałtownie postępującej technologii i z pewnością nie jesteśmy już w stanie całkowicie się od tego odciąć. Warto zwrócić uwagę ile czasu poświęcamy na życie w świecie mediów. W badaniu przeprowadzonym wśród 2300 rodziców dzieci do 8 roku życia wyróżniono trzy główne modele- model intensywny u ok 33% rodzin, gdzie w domu jest dużo sprzętu, często telewizor stale włączony jako tło, dzieci i dorośli oglądają to samo i spędzają przed ekranami średnio 5 godzin dziennie. Model umiarkowany to ok 45% rodzin, gdzie rodzina korzysta z nowych technologii ale również ze świata offline. Dzieci spędzają przed ekranem mniej niż 3 godziny. Ostatni model oszczędny to tylko 16 % wszystkich rodzin poświęcających na oglądanie mniej niż godzinę dziennie.

Nicki, awatary itd. sprawiają, iż część osób czuje się anonimowo i pozwala sobie przekraczać powszechnie przyjęte granice zachowania. W jaki sposób przeciwdziałać takiemu postępowaniu i uświadomić, iż ta anonimowość jest pozorna?
Warto już od najmłodszych lat tłumaczyć dzieciom, iż jako nadawca komunikatu, niezależnie czy jest to wypowiedziane głośno, czy napisanie w Internecie pod przykrywką awatara są za niego odpowiedzialni. Ludzie rzadko zdają sobie sprawę jak „niewinny” komentarz pod zdjęciem lub postem może przemienić się w falę hejtu i spowodować, iż ktoś poczuje się poniżony, upokorzony a w cięższych sytuacjach wpłynie to na jego zdrowie lub życie.
Coraz bardziej palącym problemem jest ucieczka nastolatków z ich problemami do wirtualnego świata, gdzie nie ma wychowawców, rodziców czy jakiejkolwiek formy kontroli. Nie ma tutaj również miejsca na tradycyjną, starą dobrą rozmowę w cztery oczy. Co powinni zrobić rodzicie lub opiekunowie w takiej sytuacji?
Jeśli dziecko już uciekło w świat wirtualny i jest to dla niego jedyne źródło kontaktu to znaczy, iż na tym etapie rodzice zawiedli jako osoby najbliższe dziecku i również jako jego wychowawcy. Podstawą pracy wychowawczej nad rozwojem emocjonalnym i społecznym dziecka powinna być rozmowa oparta na aktywnym słuchaniu obu stron.
Kontakt z wirtualnym światem nigdy nie zastąpi kontaktu realnego z drugim człowiekiem, rozmowy, kontaktu wzrokowego, przytulenia. W sytuacji kryzysu lub stresu, kiedy podnosi się nam kortyzol najlepszym „lekarstwem” jest oksytocyna, która wytwarza się w kontakcie z bliską nam osobą. Warto ustalić w jaki sposób w rodzinie lubimy spędzać wolny czas, warto postawić na jakość tej relacji. Można stworzyć „Rodzinną listę przyjemności”, gdzie kontakt z wirtualnym światem będzie tylko jedną z wielu propozycji.
Czy rodzic ma prawo zaglądać do telefonu dziecka? Czy nie zostanie wówczas posądzony o naruszenie prywatności i nie straci zaufania? Jak w takim wypadku zadbać o relację z dzieckiem?
Dzieci mają prawo do prywatności, do zachowania dla siebie szczegółów swoich działań, co jest niezbędne do prawidłowego ich rozwoju. Składa się również na to prawo do wyrażania swoich poglądów, prawo do informacji, prawo do rozwoju, nauki, dostępu do kultury, prawo do ochrony przed poniżającym zachowaniem. Oczywiście to rodzice i wychowawcy powinny uświadamiać dzieci, iż posiadanie tych praw związane jest z pojęciem pewnych zobowiązań.
Warto o tym rozmawiać z dziećmi, ustalić prawo do dbania o tajemnicę korespondencji, ale wyjątkiem jest sytuacja zagrażająca, wówczas to rodzice odpowiadają za tą sytuację. Traktowanie dziecka z szacunkiem jego prywatności będzie pielęgnowało wzajemne zaufanie. Rodzic oczywiście powinien wiedzieć, z jakich aplikacji korzysta dziecko, rozmawiać z nim, mieć wiedzę na temat tego, co go interesuje, jak i niepokoi, wówczas samo powie jeżeli napotka nieodpowiednie treści lub ktoś obcy będzie chciał nawiązać z nim kontakt.
Rozmawiał Daniel Czubara, Portal Akademicki „Skafander”