Jak pamiętamy o naszych zmarłych?

2 godzin temu

To pytanie, na które każdy z nas może mieć własną odpowiedź, głęboko zakorzenioną w rodzinnych tradycjach, obyczajach czy wspomnieniach. Powiat Sokólski również stara się dołożyć “swoją cegiełkę” w ten obszar, organizując liczne inicjatywy, które łączą w sobie wartości tradycji, lokalnej historii i edukacji młodego pokolenia.

Dzięki staraniom powiatu, mieszkańcy mają możliwość uczestniczenia w różnorodnych wydarzeniach poświęconych pamięci o przodkach – takich jak historyczne spacery po cmentarzach, czy wykłady i spotkania przybliżające losy ważnych postaci i wydarzeń z regionu. Inicjatywy te nie tylko utrwalają pamięć o zmarłych, ale też rozwijają świadomość historyczną i społeczną wśród młodzieży oraz dorosłych.

Przykładem była lekcja zorganizowana na prośbę uczniów klasy VII Szkoły Podstawowej nr 1 w Sokółce, którzy w ramach godziny wychowawczej poprosili o możliwość uczestnictwa w historycznym spacerze po cmentarzu w Sokółce, którego tematem przewodnim było właśnie pytanie: „Jak pamiętamy o naszych zmarłych?”. Spacer pozwolił uczniom odkryć różnorodne formy upamiętniania, które łączą pokolenia i przywołują pamięć o przodkach.

Ta brama, przez którą zaraz przejdziemy, ma ponad sto lat. W latach siedemdziesiątych była jeszcze wejściem, przez które przechodzili wasi dziadkowie i pradziadkowie, aby wziąć ślub w kościele pod wezwaniem św. Antoniego – rozpoczął swoją opowieść Krzysztof Promiński, pracownik Wydziału Promocji i Mediów Starostwa Powiatowego w Sokółce. To właśnie on, jako przewodnik, wprowadził młodzież w fascynującą podróż po sokólskiej nekropolii.

Podczas spaceru, pod opieką wychowawczyni, pani Doroty Lewosz, uczniowie mieli możliwość odkrywania historii skrytych w inskrypcjach nagrobnych. Poznawali losy osób ważnych dla lokalnej społeczności i dowiadywali się, jak ważne jest pielęgnowanie pamięci o tych, którzy odeszli, ale pozostawili po sobie dziedzictwo oddziałujące na dzisiejszy świat.

Wśród takich postaci jest błogosławiony ksiądz Jerzy Popiełuszko, urodzony w pobliskiej wsi Okopy koło Suchowoli. Na cmentarzu poświęcono mu miejsce pamięci przy samym wejściu. W tym roku minęło 40 lat od jego zabójstwa przez funkcjonariuszy Służby Bezpieczeństwa. Zginął za głoszenie prawdy, a jego słowa przyciągały tłumy do kościołów, w których odprawiał msze – opowiadał przewodnik.

Dodał, iż po śmierci księdza Jerzego to właśnie od tego miejsca rozpoczynały się w Sokółce procesje patriotyczne, które wyruszały po mszach za Ojczyznę. Ich uczestnicy zapalali znicze na grobach lokalnych bohaterów, oddając hołd ich pamięci. Przewodnik wspomniał również, iż ksiądz Jerzy żył w okresie, gdy Polska nie była suwerenna, a najważniejsze decyzje zapadały w Moskwie.

Jak wyglądało życie w czasach budowy socjalizmu w Polsce, najlepiej opowiedzą wam wasi dziadkowie i babcie. Warto ich o to zapytać – zaproponował uczniom.

Kilka kroków dalej uczestnicy spaceru zatrzymali się przy pomniku z piaskowca przedstawiającym dwoje małych dzieci.

To grób Adasia i Halinki Kossaczewskich, dzieci rosyjskiego oficera stacjonującego w Sokółce w czasach zaboru. Adaś zmarł w wieku sześciu tygodni na zakażenie krwi, a trzyletnia Halinka na zapalenie płuc – wyjaśniał przewodnik, przybliżając im tragiczne losy młodych mieszkańców.

Wzdłuż głównej alei cmentarza znajduje się kwatera żołnierzy, którzy polegli w obronie Ojczyzny w 1920 roku podczas walk z bolszewikami. Spacerujący zatrzymali się tam na chwilę, by poznać ich historie i zapalić symboliczny znicz pamięci.

Wśród spoczywających tu bohaterów jest także kobieta – żołnierz, kapral Wanda Hermanówna. Chociaż dowódca namawiał ją na urlop i powrót do domu, odmówiła i mimo ostrzału wroga, wynosiła z pola bitwy rannych kolegów. Zmarła w wyniku ran odniesionych w bitwie pod Zaśpiczami – opowiadał Promiński.

Przypomniał też, iż dla Rosjan porażka w wojnie z Polską była długo pamiętana, a dramatycznym odwetem za to była zbrodnia katyńska. Na sokólskim cmentarzu pomnik upamiętnia ofiary tego wydarzenia z 1940 roku.

Być może nie wiecie, ale jedną z ofiar sowieckiej zbrodni był Roman Pawłowski, przedwojenny kierownik szkoły, do której w tej chwili chodzicie – dodał Promiński, podkreślając związek historii z codziennym życiem młodzieży.

W sokólskiej nekropolii pochowani są nie tylko bohaterowie wojny z 1920 roku. Tuż obok znajduje się grób osób, które zginęły 7 września 1939 roku podczas nalotu niemieckiego, będący kolejnym świadectwem dramatycznych wydarzeń tamtych czasów.

Siódmoklasiści odwiedzili również groby żołnierzy konspiracyjnych, a spacer zakończył się przy grobie rodziny Kłopotowskich.

To była najokrutniejsza zbrodnia dokonana przez Niemców na terenie powiatu sokólskiego podczas okupacji. 15 lipca 1943 roku, w lesie buchwałowskim, Niemcy rozstrzelali 21 Polaków z naszego powiatu. Wśród ofiar były dzieci: czteroletni Roland Kłopotowski i sześciomiesięczna Halina Borowska – opowiadał przewodnik.

Tego dnia młodzież odwiedziła stary cmentarz katolicki, ale Krzysztof Promiński przypomniał im, iż na sokólskiej nekropolii pochowani są także słynny kolarz Stanisław Kirpsza oraz młody ksiądz Dariusz Sańko, który zginął, zdobywając jeden ze szczytów Kaukazu. Ich historie uczniowie poznają przy okazji kolejnego spaceru.

Pytani, czy spotkanie było dla nich wartościową lekcją, uczniowie zgodnie przyznali, iż tak i wyrazili chęć ponownego spaceru, aby dalej odkrywać lokalną historię.

Sylwia Matuk, Krzysztof Promiński

Idź do oryginalnego materiału