- W Drelowie odbyły się obchody Święta Niepodległości - kolejne przypomnienie o znaczeniu tego wyjątkowego dnia. Jak podkreślano podczas uroczystości, zarówno na mszy świętej, jak i w wystąpieniach starosty oraz władz gminy, frekwencja wciąż pozostawia wiele do życzenia. Zwracano uwagę, iż nie potrafimy w pełni docenić tego, co mamy: wolnej, rozwijającej się ojczyzny, dającej perspektywy rozwoju i bezpieczeństwa dla nas i przyszłych pokoleń - mówił wójt Piotr Kazimierski.Podkreślił, iż wolność nie jest dana raz na zawsze. - Została wywalczona ogromną ofiarą i poświęceniem wcześniejszych pokoleń. Dzisiejsze święto ma być nie tylko oddaniem hołdu bohaterom, ale także uświadomieniem sobie zobowiązania, jakie mamy wobec kraju. Rozwój, dobrobyt i bezpieczeństwo wymagają współpracy, budowania jedności i odpowiedzialności - zauważył wójt.W przemówieniach nawiązywano również do współczesnych realiów. - W opinii prelegentów żyjemy w czasie innego rodzaju wojny, a globalne napięcia wskazują, iż nadchodzące lata mogą być niepewne. Zwrócono uwagę, iż to właśnie na osobach pełniących funkcje publiczne - radnych, sołtysach, pracownikach samorządowych - może spocząć duża odpowiedzialność w sytuacjach kryzysowych. Wyrażono nadzieję, iż w przyszłym roku, jeżeli będzie nam dane świętować wspólnie, plac przy kościele i pomniku wypełni się mieszkańcami - przekazał Piotr Kazimierski.W trakcie obchodów podkreślono również lokalny sukces - oddanie do użytku nowego orlika. - To efekt współpracy gminy z Ministerstwem Sportu, które przyznało 50 proc. dofinansowania. Jak zaznaczono, choć z powodu statystycznego uznania gminy za zamożniejszą utracono szansę na wyższe wsparcie, inwestycja została zrealizowana i stanowi istotny krok w rozwoju lokalnej infrastruktury sportowej - wskazał wójt.Podkreślił, iż strażacy, kluby seniora, rodzice działający razem z dziećmi i szkołami - wszystkie podejmowane przez nich inicjatywy potrzebują środków. - Gmina musi zabiegać o to, by pozyskiwać fundusze z zewnątrz i dać możliwość realizowania oczekiwań mieszkańców. Tak to widzę i tak to czytam: spojrzeć na samorząd, ocenić jego potencjał, posłuchać mieszkańców, a następnie znaleźć środki na realizację ich potrzeb. Ale ważne jest również kreowanie - tam, gdzie to możliwe i potrzebne - zaznaczył Piotr Kazimierski.Wyzwaniem, które mocno wybrzmiało są słowa księdza proboszcza, o tym, iż budowanie wspólnoty wobec zagrożeń zewnętrznych jest potrzebne. - Trochę o tym zapomnieliśmy. Przyzwyczailiśmy się do coraz lepszego statusu finansowego i do myśli, iż ten stan będzie trwał wiecznie. A przecież wcale nie musi. Co nam po całym dorobku, o ile -nie daj Boże - przyszłoby nam go bronić z narażeniem życia? Żebyśmy nie musieli tego robić, potrzebny jest jasny sygnał do naszych wrogów: jesteśmy silni, świadomi i nigdzie się stąd nie ruszamy. Nie będziemy pakować się do busów i uciekać do Hiszpanii czy Portugalii, bo tam nikt na nas nie czeka. Nasze dusze wybrały tę ziemię i nie zamierzamy z niej odchodzić. Taki przekaz powinien trafić do wszystkich, którzy myślą, iż mogą nami pomiatać albo - jak dawniej - próbować nas najeżdżać. Może to zabrzmi górnolotnie i patetycznie, ale na 11 listopada jest jak najbardziej trafne - mówił wójt Piotr Kazimierski.- 11 listopada to wielkie święto - dzień, w którym oddajemy hołd wszystkim, którzy poświęcili swoje życie w obronie ojczyzny. Miejsce znajdujące się po mojej lewej stronie, pomnik Batalionów Chłopskich, ma charakter szczególny. To formacja, o której w Polsce zbyt często się zapomina, a przecież odegrała bardzo istotną rolę w walce o wolność naszego kraju - wskazał starosta Mariusz Filipiuk.Dodał, iż Polska nie znajduje się dziś w stanie wojny militarnej, ale jest w stanie wojny hybrydowej. - Musimy o tym pamiętać. Niespełna dwa miesiące temu kilka bezzałogowych, na szczęście nieuzbrojonych dronów spadło na terytorium Rzeczypospolitej, w naszym powiecie. W ciągu dwóch dni odebrałem setki telefonów z pytaniem, czy to już wojna. A jednak jak gwałtownie o tym zapomnieliśmy. Minęły dwa miesiące, a dziś jest nas tutaj tylko garstka. Mówię o tym dlatego, iż musimy być razem i musimy być silni. Pamiętajmy o tym - mówił starosta.CZYTAJ TEŻ: