Jakub Stupnicki, koszykarz OPTeam Energia Polska Resovia: nieważne, jak zaczynasz, ważne, jak kończysz

2 miesięcy temu
Fot. Izabela Kwiecień-Szpunar

Rozmowa z JAKUBEM STUPNICKIM, rozgrywającym OPTeam Energia Polska Resovia

KOSZYKÓWKA. I LIGA

– Trzeci mecz i trzecia porażka, co się dzieje z zespołem?

Trudno powiedzieć. Musimy chyba złapać rytm. Na razie mamy niestety bilans 0-3, ale ja będę powtarzał, nieważne, jak zaczynasz, ważne, jak kończysz. Uważam, iż mamy dużą potencjał. Musimy go po prostu wydobyć z siebie. Kolejny mecz mamy już w sobotę z Lesznem. Musimy już zacząć wygrywać, ponieważ na razie nie wygląda to dobrze. Wierzę, w nasz zespół i iż wszystko będzie w porządku

– Mecz derbowy w Łańcucie miał zupełnie inny scenariusz niż dwa poprzednie wasze spotkania w tym sezonie, kiedy to rywale wygrywali na finiszu. Teraz od początku dominował Sokół…

– Niestety nie wyszliśmy dobrze w mecz. Zespół z Łańcuta grał dobrą koszykówkę, trafiali dużo trójek. A my niestety nie mogliśmy się wstrzelić, nie mogliśmy złapać rytmu i męczyliśmy się przez cały mecz. Niestety cały czas ta przewaga 10-15 punktów była po stronie rywali i nie byliśmy w stanie jej odrobić.

– Był to dla pana powrót do Łańcuta, gdzie w ub. sezonie grając w Sokole zdobył brązowy medal…

– Bardzo fajnie było zagrać przed łańcucką publicznością, bardzo lubię tutaj atmosferę. Super kibice są tutaj, fajna hala. Bardzo się cieszę, iż mogłem tutaj wrócić, szkoda jedynie tylko wyniku.


PRZECZYTAJ TEŻ: Jednostronne derby dla Sokoła (ZDJĘCIA, WIDEO)

Fot. Izabela Kwiecień-Szpunar
Idź do oryginalnego materiału