Jan przetłumaczył, Olga z Karoliną wydały, a Tomasz przeczytał. "Mały Prync", czyli "Mały Książę" po podlasku

4 godzin temu
- "Mały Książę" to najważniejsza w moim życiu książka. Z podróży przywożę sobie jej tłumaczenia na różne języki. Mam też "Małego Księcia" po kaszubsku, mazursku, śląsku. Pomyślałam więc: Dlaczego nie wydać po swojomu? - mówi Olga Miśta.
Idź do oryginalnego materiału