Od sobotniego poranka kilka ulic w śródmieściu ponownie zamieniło się w tradycyjny, odpustowy jarmark.
Dla jednych atrakcja roku, dla innych wszechobecna chińszczyzna, dla innych sentyment do lat dzieciństwa, a jeszcze innych – po prostu frajda i okazja do zakupu czegoś interesującego lub prezentu dla najmłodszych. Co by nie powiedzieć, świętowojciechowy jarmark jest zawsze jedną z takich okazji w roku, która sprawia, iż ulice śródmieścia tętnią życiem jak rzadko kiedy. A w tym roku na jarmarku pojawiło się prawie 250 wystawców, co sprawia, iż jest on najpewniej największym w dotychczasowej historii. I wybierać jest w czym – choć oczywiście, zawsze gusta i potrzeby są różne.