Jarmark bożonarodzeniowy w Krakowie z drożyzną i chińszczyzną. "Jak podchodzi Polak, to łapie się za głowę"

13 godzin temu
- Jarmark powinien być miejscem, w którym ludzie się spotykają i rozmawiają, które ma też funkcję społeczną. Jarmark, który mamy dziś w Krakowie, jest tego zaprzeczeniem. To nie budowanie jakichkolwiek więzi społecznych, tylko komercjalizacja naiwności turystów - ostro krytykuje horrendalne ceny radny Łukasz Gibała. Co na to miasto?
Idź do oryginalnego materiału