2 godzin temu
W Sandomierzu odbywa się w niedzielę (6 lipca) Jarmark Jagielloński. W rynku starego miasta ustawiono ponad 20 stoisk, na których można kupić rękodzieło, produkty spożywcze, biżuterię oraz odzież. Wystawcy przyjechali z różnych stron Polski.
Lidia Malinowska wykonuje witraże z polnych, suszonych kwiatów. Kompozycję umieszcza na szybie, po czym na to układa drugą szybę i łączy w ramy. Jak powiedziała najpierw wykonywanie witraży było wyłącznie jej pasją, po czym stało się sposobem na życie.
Wydarzeniem towarzyszącym jest osada średniowieczna znajdująca się na Skwerze Marcina z Urzędowa. Krakowskie Bractwo Grodzkie prowadzi tam pokazy uzbrojenia i wyposażenia średniowiecznych rycerzy, jak również wypiekania podpłomyków.
– Podpłomyki to takie małe placki, przygotowane z mąki i wody bez użycia drożdży. Niektórzy pamiętają je z kuchni swojej babci, bo piekło się je na blasze. Można je jeść same, można dodać miodu albo dżemu, to taka średniowieczna przekąska. Teraz mamy chipsy, a w średniowieczu taki podpłomyk zastępował chlebek – powiedziała rekonstruktorka Anna Barańska.
Osadę odwiedzają całe rodziny. Pan Jakub z Wieliczki stwierdził, iż Jarmark Jagielloński jest okazją do przypomnienia sobie historii i najważniejszych wydarzeń z dziejów naszego państwa. Wczoraj na sandomierskiej starówce oglądał wraz z żoną i córkami inscenizację Hołdu Pruskiego, a dzisiaj dzięki pokazom przeniósł się w średniowiecze.
Jarmark Jagielloński potrwa do godz. 18.
